Liban jest nieodłączną częścią świata arabskiego – powiedział wczoraj w Bkerke koło Bejrutu abp Béchara Boutros Raï. Maronicki patriarcha zauważył, że „jeden los łączy chrześcijan i muzułmanów w Libanie i w regionie bliskowschodnim”. Kraj jednak powinien pozostać neutralny i otwarty dla wszystkich
„Jest również jedna kultura arabska, do której w znacznym stopniu przyczynili się chrześcijanie Libanu i innych krajów arabskich” – powiedział abp Raï. Jego zdaniem misją Libanu jest solidarność ze światem arabskim, którą ma uzupełniać dialog i współpraca między chrześcijanami a muzułmanami.
Maronicki patriarcha przyznał, że Kościół angażuje się na rzecz demokratyzacji tego kraju. W jego przekonaniu Liban ma być krajem otwartym na Wschód i Zachód oraz wspierać dialog między kulturami i religiami. Państwo powinno jednak pozostać pluralistyczne i neutralne. Nie może angażować się w sojusze regionalne czy międzynarodowe. Natomiast jako kraj demokratyczny winien angażować się na rzecz pokoju, sprawiedliwości, społecznego współistnienia oraz odrzucenia zbrojeń – zaapelował patriarcha Raï.
Obecna sytuacja w Libanie może zadecydować o jesiennej podróży apostolskiej Benedykta XVI do tego kraju. Okazją do tej wizyty byłoby przekazanie Kościołom całego regionu adhortacji posynodalnej dla Bliskiego Wschodu.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.