Liczba zabitych w skoordynowanych atakach przeprowadzonych we wtorek w kilku miastach Iraku wzrosła do 43; ponad 230 osób zostało rannych - podały źródła policyjne i medyczne. Do serii ataków dochodzi na tydzień przed szczytem Ligi Arabskiej w Bagdadzie.
Do najkrwawszego zamachu doszło w Karbali, świętym mieście szyitów położonym w środkowym Iraku, gdzie w wybuchu dwóch samochodów pułapek zginęło co najmniej 13 ludzi, a 48 zostało rannych.
W Kirkuku na północy kraju samochód pułapka eksplodował w pobliżu siedziby policji; zginęło 13 osób, a 50 zostało rannych. W Bagdadzie zamachowiec samobójca zdetonował ładunki wybuchowe, zabijając trzy osoby i raniąc ponad 30.
W mieście Mahmudija na południe od Bagdadu trzy osoby zginęły, a kilkanaście zostało rannych, gdy w chwili przejazdu patrolu policyjnego wybuchł samochód pułapka. Celem innego ataku był konwój gubernatora prowincji Anbar; śmierć poniósł jeden z ochroniarzy, a ośmiu zostało rannych.
Do zamachów doszło ponadto w kilku miastach na północy kraju - m.in. Samarze, Dahuk, Bajdżi i Tuz oraz w Hilli i Latifii na południe od irackiej stolicy. W sumie w całym kraju odnotowano co najmniej 16 różnych aktów terroru; do większości z nich doszło między godziną 7 a 9 rano.
Szczyt Ligi Arabskiej będzie się odbywał w Bagdadzie 27-29 marca; będzie to pierwszy taki szczyt w Iraku od 1990 roku. W związku z wydarzeniem podjęto nadzwyczajne środki bezpieczeństwa i zmobilizowano tysiące ludzi. Władze ostrzegały, że przy okazji szczytu Al-Kaida, a także dawni sprzymierzeńcy obalonego dyktatora Saddama Husajna mogą dążyć do "zasiania chaosu".
We wtorek przypada także 9. rocznica amerykańskiej inwazji na Irak.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.