„W trosce o człowieka i dobro wspólne” – taki tytuł nosi ogłoszony dziś dokument Konferencji Episkopatu Polski.
Zdaniem biskupów „niepokój budzi także wzmagający się atak na Kościół w celu zbicia kapitału politycznego. Przypominają, że „niepokojące i szkodliwe dla społeczeństwa jest szerzenie antyklerykalizmu”.
Dokument zawiera jasno brzmiący apel o zaangażowanie polityczne ludzi wierzących, co jest traktowane jako istotny wymiar chrześcijańskiej odpowiedzialności za ojczyznę. Za adhortacją „Christifideles laici” Jana Pawła II, przypomina się, że „świeccy nie mogą rezygnować z udziału w 'polityce', czyli w różnego rodzaju działalności gospodarczej, społecznej i prawodawczej, która w sposób organiczny służy wzrastaniu wspólnego dobra”. Autorzy dokumentu konstatują jednak, że „niestety, wielu ludzi szlachetnych, prawych i kompetentnych przerażonych jest niskim poziomem kultury politycznej i dlatego unika zaangażowania politycznego, broni się przed podjęciem służby na rzecz wspólnoty politycznej”. Apelują o przełamanie takiej postawy.
W ślad za Benedyktem XVI przypominają, że „angażowanie się na rzecz dobra wspólnego oznacza z jednej strony troszczenie się, a z drugiej – korzystanie z zespołu instytucji tworzących z punktu widzenia prawnego, cywilnego, politycznego i kulturalnego strukturę życia społecznego”.
Definiując postawę, jakiej wymaga się od polityka, dokument przytacza katalog cnót, jakie polityk winien respektować. Wśród nich wymienia cnotę roztropności, męstwa, umiaru i sprawiedliwości. Nade wszystko przypomina, że podstawowym kryterium winno być kryterium postępowania zgodnie z prawidłowo uformowanym sumieniem.
„Etyka cnót w życiu politycznym jest w obecnej chwili koniecznością. Jest to jedyna droga do podniesienia poziomu kultury politycznej naszego kraju i do dobrego funkcjonowania demokracji” – czytamy w dokumencie. Dlatego jego biskupi apelują „aby głosować zawsze na osoby, które nie lekceważą cnót politycznych i zasad moralnych”.
Osobny podrozdział poświęcony jest kluczowej dla polityka kwestii zawierania kompromisów. Autorzy dokumentu przeciwstawiają się wąskiej definicji polityki jako „zinstytucjonalizowanej sztuki kompromisu”. Przypominają, że dla polityka chrześcijańskiego kompromis polityczny jest możliwy, ale nie kompromis moralny. „Dziś, niestety, bardzo często miesza się kompromis politycznie konieczny w praktyce pokojowego współżycia obywateli, z kompromisem w kwestiach wiary i prawdy” – czytamy.
Członkowie Episkopatu w jasny i jednoznaczny sposób przypominają o prawach Kościoła w sferze publicznej. Podkreślają, że Kościół ma prawo do zabierania głosu w sprawach publicznych, w szczególności do wydawania „osądu moralnego, również o sprawach, które dotyczą porządku politycznego, zwłaszcza gdy wymagają tego fundamentalne prawa osoby albo zbawienie dusz, przy zastosowaniu tych wszystkich środków pomocniczych, które zgodne są z Ewangelią i z dobrem wszystkich, stosownie do czasu i zmieniających się warunków”.
Dokument stwierdza jasno, że Kościół ceni demokrację, ale przypomina, że musi się ona liczyć z prawami człowieka i wartościami. Przestrzega także, że „niczym nieograniczone rządy większości mogą prowadzić prosto do tyranii, a historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.