W porannych godzinach szczytu w naszej stolicy do celu jedziemy o 89 proc. dłużej, niż w warunkach, gdy ruch jest całkowicie płynny, np. w nocy. Żadne z przebadanych 31 miast w Europie nie wypada gorzej - stwierdza "Dziennik Gazeta Prawna".
Firma TomTom, specjalizująca się w systemach nawigacyjnych, opracowała wyliczenia na podstawie pięciu bilionów pomiarów pochodzących z urządzeń GPS.
Na tej podstawie ustalono, że również w weekendy i poza godzinami szczytu po Warszawie jeździ się w żółwim tempie - do normalnego czasu przejazdu należy doliczyć średnio 42 proc., przy średniej 24 proc. z 31 europejskich metropolii.
Nasza stolica wyprzedziła nawet takich gigantów jak Rzym, Paryż czy Londyn, gdzie średni czas podróży jest o ok. 30 proc. dłuższy w porównaniu z sytuacją idealnej płynności ruchu (w godzinach szczytu o 50-70 proc.).
"W naszej rzeczywistości silnie obecny jest klerykalizm – i to obustronny."
Papież Franciszek otworzył w poniedziałek w Watykanie międzynarodowy szczyt na temat praw dzieci.
W roku 2023 USAID wydała 72 mld dolarów na pomoc międzynarodową.
Nic złego w polskiej gospodarce się nie dzieje - uważa jednak specjalista.
Kanada powinna zostać naszym 51. stanem, wtedy nie będzie ceł - stwierdził Donald Trump.
Podróżni zamówili także 169 tys. jajecznic, 177 tys. kotletów schabowych.