Z ostrą reakcją biskupów spotkała się informacja o przystąpieniu Kenii do światowego programu kontroli urodzeń. Władze tego kraju przeznaczyły bowiem 356 milionów kenijskich szylingów na jego promocję wśród kobiet i dziewcząt w najbardziej ubogich regionach.
Jest to pokłosie Światowego Dnia Ludności, który w tym roku był poświęcony planowaniu rodziny. Uczestnicy zorganizowanego z tej okazji szczytu w Londynie, w tym kenijski minister ds. planowania Wycliffe Oparanya, zobowiązali się do zapewnienia 120 milionom kobiet w najuboższych krajach na świecie dostępu do środków antykoncepcyjnych.
W komunikacie kenijskiego episkopatu sygnowanym przez kard. Johna Njue podkreśla się, że „środki antykoncepcyjne, zwłaszcza proponowane w tak radykalny sposób, są zarówno dehumanizacyjne, jak też niezgodne z nauczaniem Kościoła, i to w takim kraju jak Kenia, gdzie większość stanowią chrześcijanie i wyznawcy Boga. Zagraża to moralnemu obliczu społeczeństwa i jest obrazą dla godności i integralności osoby”.
W oświadczeniu biskupów czytamy także, iż takie działania są niebezpieczne i mogą mieć niewyobrażalne konsekwencje, prowadzące do zniszczenia populacji ludzkiej. Hierarchowie zauważają również, że te same zagraniczne siły przeznaczają olbrzymie fundusze na promocję związków jednopłciowych i antykoncepcję, podczas gdy miliony kobiet nie mają zabezpieczonej podstawowej opieki lekarskiej, wyżywienia i mieszkania. Podkreśla się, że jakikolwiek rozwój społeczny powinien służyć wyłącznie dobru człowieka i jego bezpieczeństwu.
Biskupi zaapelowali do wszystkich Kenijczyków, by sprzeciwili się powyższym planom i połączyli siły, by promować wyzwolenie kobiet jedynie w taki sposób, jak czynił to Chrystus. Podkreślają, że nikt nie może być przymuszany do pogwałcenia godności kobiety i mężczyzny przez stosowanie środków antykoncepcyjnych.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.