Władze Afganistanu wydały w sobotę zakaz sprowadzania do kraju wszystkich pakistańskich gazet, które - zdaniem Kabulu - wspierają talibów i uprawiają skierowaną przeciwko afgańskiemu rządowi propagandę.
Rzecznik rządu Ihsanuddin Taheri powiedział agencji Reutera, że zakaz dotyczy wszystkich pochodzących z Pakistanu tytułów. Uzasadniając decyzję władz Taheri wyjaśnił, że w publikowanych na łamach pakistańskich gazet materiałach można przeczytać o tym, że afgański rząd nie reprezentuje mieszkańców, a Afganistan okupowany jest przez siły zbrojne dowodzone przez NATO.
Jak dodał rzecznik, niektóre gazety publikowały wypowiedzi przywódców talibów, i to w chwili, gdy rząd usiłuje skłonić ich do podjęcia rozmów pokojowych. "Całkowicie odrzucamy te materiały, a zakazując ich chcemy podkreślić naszą dezaprobatę" - powiedział rzecznik, dodając, że decyzja może być cofnięta tylko dekretem wydanym przez rząd.
Afgańska policja otrzymała rozkaz skonfiskowania wszystkich egzemplarzy pakistańskich gazet we wschodnich prowincjach kraju. Zdaniem afgańskiego MSW pakistańskie gazety są "tubą propagandową rzecznika talibów".
Działania władz w Kabulu zapewne pogorszą i tak już napięte stosunki między Afganistanem a Pakistanem. Afgański minister spraw zagranicznych Asif Ali Zardari poinformował w czwartek Radę Bezpieczeństwa ONZ, że stosunki dyplomatyczne jego kraju z Pakistanem są zagrożone. W wyniku ostrzału przez granicę miało zginąć kilkudziesięciu afgańskich cywili. Pakistan twierdzi, że jego wojska ścigały jedynie uzbrojonych talibów, którzy ukrywają się na terenie Afganistanu.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.