Wieczorem na dziedzińcu Pałacu Apostolskiego w Casel Gandolfo Benedykt XVI wysłuchał Oratorium Augustinus. Koncert został ofiarowany Papieżowi przez diecezję würzburską i zbiegł się z trwającym w Rzymie międzynarodowym kongresem poświęconym właśnie św. Augustynowi.
Papież określił Oratorium mianem wyjątkowego dzieła. Przypomniał, że nazywane jest ono „przejrzystą mozaiką”, z której dzięki wielu głosom, różnorodnej muzyce i melodiom wyłania się muzyczny portret św. Augustyna. Wskazał, że oratorium to „siedem muzycznych obrazów”, które pokazują, że by naprawdę odkryć tego Świętego nie możemy skupiać się tylko na jakimś jednym aspekcie, ale powinniśmy przyjrzeć się zarówno jego myśli, dziełom jak i życiu. Papież nawiązał też do faktu, że sam bohater nie pojawia się w oratorium, ale opowiadają o nim inni. „Właśnie przez tę nieobecność Augustyn staje się bardziej obecny i ponadczasowy” – wskazał Benedykt XVI na zakończenie tego wyjątkowego koncertu w Castel Gandolfo. Papież przypomniał też pochodzące z „Wyznań” słowa wieńczące Oratorium: „Magnus es, Domine, et laudibils valde: magna virtus tua et sapientiae tuae non est numerus. … Quaerentes enim inveniunt eum et invenientes laudabunt eum”.
Wilfried Hiller, autor oratorium o św. Augustynie, określa swoje dzieło mianem mozaiki dźwięków stawiającej go w centrum nie jako Ojca Kościoła, ale jako zwykłego człowieka. Utwór opowiada nie tyle o spektakularnym nawróceniu Augustyna, co o jego stopniowej rezygnacji z wszelkich ziemskich pokus i coraz głębszym życiu wewnętrznym, co sprawia w konsekwencji, że najpierw odkrywa on siebie samego, a następnie Boga. Św. Augustyn nie pojawia się w oratorium, opowiadają o nim m.in. jego matka, kochanka i syn.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.