Subiektywny przegląd prasy dziś o Marszu poparcia dla telewizji „Trwam” w Warszawie.
„Konfederacja Warszawska 2012” – grzmi tytuł na pierwszej stronie Naszego Dziennika. Rzeczywiście, manifestacja poparcia dla telewizji „Trwam” była chyba największa tego typu imprezą od wielu lat. Liczebnie nie umywają się do niej demonstracje w obronie innych spraw, jak choćby gejowskie parady. Ten głos powinien zostać zauważony. Polska powinna się obudzić. Tylko zastanawiam się…
No bo tak. Temat poruszają także innego pisma. Gazeta Wyborcza oczywiście z niechęcią. Eksponuje np. wypowiedź wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego, Jacka Protasiewicza, który to wielkie wydarzenie bagatelizuje. „Wygląda, jakby hasło przebudzenia trafiło do kilku procent najtwardszych zwolenników Jarosława Kaczyńskiego i PiS” – mówi odnosząc się do faktu, że nie wszyscy słuchacze Radia Maryja i członkowie Solidarności na wiec przybyli. Trzeba przyznać, to pokrętne to tłumaczenie. Sam optuje za rozwiązaniami, za którymi nikt nie urządza masowych manifestacji – rejestracja związków partnerskich, zgoda na mrożenie zarodków w procedurze in vitro. Cóż. Wola ludu wolą ludu, ale ja i tak wiem lepiej. A ciemny lud i tak mnie znów wybierze….
W Rzeczpospolitej więcej zrównoważonej refleksji. Zarówno w komentarzu Tomasza Wróblewskiego, analizie Wojciecha Wybranowskiego jak i w artykule zbierającym opinie różnych postaci autorstwa Jarosława Stróżyka pt. „PiS przyciąga i straszy”. Znamienne jednak, że zarówno Rzeczpospolita jak i Gazeta Wyborcza na wydarzenie patrzą w kategoriach polityki, jako na sukces Prawa i Sprawiedliwości. Społeczny wymiar wydarzenia – domaganie się traktowania telewizji „Trwam” na równi z innymi podobnymi podmiotami – właściwie nie został zauważony. Tylko złośliwa interpretacja mediów czy faktycznie sprawa telewizji Trwam jest tylko przykrywką?
Nuncjusz Apostolski w Polsce, abp Celestyno Migliore przypominał ostatnio Kościołowi w Polsce o zasadzie rozdziału Kościoła od państwa. Między innymi podczas Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej w Lublinie zacytował soborową konstytucję Gaudium et spes: „Kościół, który ze względu na swoje zadanie i kompetencje w żaden sposób nie utożsamia się ze wspólnotą polityczną i nie łączy się z żadnym systemem politycznym, jest jednocześnie i znakiem, i obroną transcendencji osoby ludzkiej”. Historia znała do wczoraj dwie Konfederacje Warszawskie. Pierwsza, z 1573 roku zapewniła tolerancję religijną w Polsce. W Europie targanej później konfliktami religijnymi staliśmy się oazą spokoju. Druga, z 1704 roku, wymierzona była przeciwko królowi Augustowi II i doprowadziła do wojny domowej. Dokąd dojdzie ta konfederacja?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.