Tory zarosły, dworzec rozebrano

Skupieni na budowie autostrad nie zauważyliśmy, że w Polsce przestał działać transport publiczny. A przecież dostępność komunikacyjna jest podstawowym warunkiem rozwoju.

Kolej nie dociera już do połowy miast. Nad transportem szynowym w skali kraju nikt nie panuje, rządzi tu kompletny chaos. Samorządy udają, że są organizatorami jakichś przewozów pasażerskich, a pociągi udają, że jeżdżą. Państwo nie ma do nich głowy, bo zaangażowało się w budowę wielopasmowych, płatnych dróg szybkiego ruchu. Rządzący zapomnieli o swoim podstawowym obowiązku: zapewnienia komunikacyjnej spoistości kraju. Ma to poważne konsekwencje cywilizacyjne. Uznaliśmy, że dziś każdy ma samochód, a jedynym problemem Polaków jest błyskawiczne przemieszczanie się nim między stolicami metropolii. A co z prowincją? Znów zaczyna wyglądać jak w komedii o początkach transformacji „Pieniądze to nie wszystko”. Mieszkańcy małych miast i wsi mogą sobie siadać na zarosłej chaszczami ławeczce dawnego przystanku PKS, by obserwować auta śmigające gdzieś na estakadach. A potem spakować się i jechać za chlebem do stolicy… jakiegoś europejskiego kraju.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
22°C Środa
noc
15°C Środa
rano
23°C Środa
dzień
24°C Środa
wieczór
wiecej »