Watykańska propozycja utworzenia stałej komisji Stolicy Apostolskiej i Chińskiej Republiki Ludowej stwarza wielkie nadzieje na przyszłość – uważa kard. John Tong z Hongkongu.
Odniósł się on w ten sposób do propozycji, którą wysunął w ubiegłym tygodniu kard. Fernando Filoni, prefekt Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów. Zasugerował on, przypomnijmy, by relacje z Pekinem wzorować na metodach, które sprawdziły się w kontaktach Watykanu z Wietnamem i Pekinu z Tajwanem.
Nawiązując do tej propozycji, ordynariusz Hongkongu podkreślił, że Kościół w Chinach pilnie potrzebuje odrodzenia dialogu z władzami. Wciąż istnieje bowiem wiele nie rozwiązanych problemów. Za najpoważniejszy uznał on narzucanie przez władze nominacji biskupich. Praktyka ta zadaje bolesną ranę Kościołowi w Chinach – podkreśla kard. Tong. W jego przekonaniu władze muszą zrozumieć, że biskup nie jest urzędnikiem państwowym, a dobry katolik jest zarazem dobrym obywatelem. Uregulowanie wzajemnych relacji leży zatem w interesie obu stron – zaznaczył biskup Hongkongu.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.