Ponad 20 tys. chrześcijan korzysta z serwisu www.eprayer.org, za pośrednictwem którego otrzymują każdego dnia modlitwy, uczestniczą w nich, lub też rozważają czytania przesyłane w listach elektronicznych.
Ponad 20 tys. chrześcijan korzysta z serwisu www.eprayer.org, za pośrednictwem którego otrzymują każdego dnia modlitwy, uczestniczą w nich, lub też rozważają czytania przesyłane w listach elektronicznych.
Pew Internet & American Life Project, zajmujący się badaniami nad wpływem Internetu na społeczeństwo USA, poinformował w ub.r., że ok. 19 milionów ludzi na świecie szuka w internecie informacji duchowych i religijnych. Osoby takie stanowią 21 % wszystkich użytkowników internetu.
– Modlitwa „online” jest jednym z najbardziej znaczących osiągnięć w religii ostatnich lat – twierdzi Brenda Brasher, autorka książki „Podaruj mi religię online” ("Give Me that OnlineReligion") i profesor w Mount Union College w Alliance w stanie Ohio w USA. Obecnie już w kilka godzin po otrzymaniu wiadomości o jakimś tragicznym wydarzeniu użytkownicy internetu zaczynają wysyłanie internetowych modlitw. Tak stało się po katastrofie, w której zginął legendarny kierowca wyścigowy Dale Earnhardt, podobny fenomen zdarzył się po tragicznej śmierci księżniczki Diany.
Niezależny serwis www.eprayer.org założył Dave Thoma w 1996 r., aby przypomnieć chrześcijanom o codziennej modlitwie. Obecnie wierni otrzymują w listach oprócz modlitw i czytań, także poezję oraz sławne cytaty.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"