![][1]Gigantyczne przedsięwzięcie multimedialne, ponad 130 osób na jednej scenie, muzyka od ciężkiego rocka po chorał gregoriański, połączenia na żywo z Watykanem – taki był finałowy koncert Dnia Papieskiego. Na scenie Teatru Wielkiego 14 października wystąpili najwięksi polscy artyści. Dochód z imprezy przeznaczony będzie na stypendia naukowe dla utalentowanych [1]: zdjecia/dzienpap.gif
Gigantyczne przedsięwzięcie multimedialne, ponad 130 osób na jednej scenie, muzyka od ciężkiego rocka po chorał gregoriański, połączenia na żywo z Watykanem – taki był finałowy koncert Dnia Papieskiego. Na scenie Teatru Wielkiego 14 października wystąpili najwięksi polscy artyści. Dochód z imprezy przeznaczony będzie na stypendia naukowe dla utalentowanych dzieci z najuboższych rodzin. Koncert spotkał się z tak ogromnym zainteresowaniem, że w kasach teatru biletów nie było już od tygodnia. Wszystkie miejsca na widowni były zajęte, a ciepło przyjęci artyści wielokrotnie bisowali. Na koncert przybyli m.in. prymas Polski kard. Józef Glemp i nuncjusz apostolski abp Józef Kowalczyk, był także Premier RP Jerzy Buzek oraz marszałek Sejmu Maciej Płażyński.
Organizatorom udało się zgromadzić artystów wykonujących czasami bardzo różniące się od siebie style muzyczne. Najbardziej odpowiednią do miejsca muzykę wykonał światowej sławy tenor Ryszard Karczykowski. Reszta to niecodzienne muzyczne eksperymenty.
Chyba po raz pierwszy w Teatrze Wielkim zabrzmiał rock, który wprowadził zespół 2TM2,3. Radosny klimat to zasługa dzieci z Arki Noego, które zaśpiewały również w pieśni z Taizé “Surrexit Christus”. W tej ostatniej wystąpiła również Anna Maria Jopek, muzyk greckiego pochodzenia Jorgos Skolias, Angelika Górny z 2TM2,3, Natalia Niemen i Robert Amirian. Ci sami artyści oraz Mietek Szcześniak pojawili się w piosence “8 błogosławieństw”, napisanej specjalnie na ostatnią pielgrzymkę Papieża do Polski.
Nie zabrakło tradycyjnych śpiewów. Specjalnie z Przemyśla przyjechał cerkiewny chór Syntaghma, z którym zaśpiewał Jorgos Skolias. Bracia dominikanie z klasztoru na warszawskim Służewcu wykonali napisaną przez Jana Pospieszalskiego specjalnie na ten dzień “Piosenkę o miłości”, która wykorzystuje elementy chorału gregoriańskiego, a nawet rapu. Wspomagał ich szczeciński chór Deus Meus oraz schola z parafii św. Tomasza Apostoła na warszawskim Ursynowie.
Dwa ostatnie zespoły śpiewały prawie we wszystkich pieśniach podczas koncertu. Nie zabrakło ulubionych przez Papieża “Abba, Ojcze” i “Barki” (“Pan kiedyś stanął nad brzegiem”). Całość była przeplatana różnymi filmami, m.in. przypominającymi pontyfikat Jana Pawła II.
– Zestawiając profesjonalistów z ludźmi, którzy śpiewają w chórach parafialnych, chcieliśmy pokazać powszechność Kościoła, który obejmuje wszystkich – wyjaśnia Jan Pospieszalski. On, wraz z braćmi Mateuszem i Marcinem, zajęli się muzyczną stroną przedsięwzięcia. Wśród sekcji rytmicznej zasiedli muzycy z zespołu New Life M. i Arki Noego, a także nieco okrojona orkiestra smyczkowa. W sumie wszystkich artystów było aż 130.
Dobór muzyków nie był przypadkowy. – Zafascynowani osobą Jana Pawła II staraliśmy się podążać za jego przesłaniem, nawiązując do przełomów, jakich dokonał – podkreśla Jan Pospieszalski. Koncert miał pokazać, że słowa Ojca Świętego słuchane są przez różne środowiska i ludzi, bez względu na wyznanie, pochodzenie i status społeczny.
Całość poprowadziła Grażyna Torbicka i Jan Pospieszalski.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.