Policja z Pułtuska zatrzymała trzech sprawców styczniowego napadu na księdza w miejscowości Sokołowo Włościańskie (Mazowieckie). Mężczyźni usłyszeli zarzuty dokonania rozboju, zostali aresztowani na trzy miesiące. Grozi im do 12 lat pozbawienia wolności.
Zatrzymani mają od 20 do 28 lat, byli już notowani - poinformowała w poniedziałek mazowiecka komenda policji. Jeden z nich to mieszkaniec Wyszkowa, dwaj pozostali są mieszkańcami powiatu pułtuskiego.
Do napadu doszło 17 stycznia 2013 w miejscowości Sokołowo Włościańskie na terenie tamtejszej plebanii parafii rzymsko-katolickiej Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny. Napastnicy dostali się do budynku i obezwładnili proboszcza parafii gazem łzawiącym, a następnie pobili go i skrępowali. Żądali pieniędzy. Po spenetrowaniu plebani ukradli - jak podaje policja - niewielką kwotę.
Kilka dni po napadzie w komunikacie diecezji płockiej, na terenie której położona jest miejscowość Sokołowo Włościańskie, informowano, że ksiądz trafił do szpitala w Pułtusku i "obecnie czuje się już w miarę dobrze".
"Gdy ksiądz zapytał ich, dlaczego go biją, odpowiedzieli: +bo takie jest życie+. Atak na proboszcza trwał kilka minut, sprawcy uciekli, zabierając ze sobą około 1 tys. zł. Księdzu udało się wyswobodzić z więzów i powiadomić policję" - relacjonowała na swej stronie internetowej diecezja płocka.
W informacji podkreślono wtedy m.in., że "napad miał bardzo drastyczny charakter", a "napastnicy nie okradli plebanii pod nieobecność proboszcza, choć mieli ku temu okazję, ale czekali, by go dotkliwie pobić".
Po napadzie w miejscowości Sokołowo Włościańskie biskup płocki Piotr Libera zwrócił się do księży, by zwracali większą uwagę na swoje bezpieczeństwo. Zaapelował też do wiernych, w tym mieszkających w pobliżu kościołów oraz plebani, o wsparcie dla duszpasterzy.
Franciszek włączył się w dyskusję nad forsowaną przez prezydenta Macrona legalizacją eutanazji.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.