Gdański dwutygodnik katolicki "Gwiazda Morza" otrzymał nagrodę dziennikarską im. św. Maksymiliana Kolbego 2002.
Statuetkę odebrał redaktor naczelny pisma ks. Wiesław Lauer. Wyróżnienie wręczono w auli Domu Dziennikarza w Warszawie. Czasopismo obchodzi w tym roku swoje 20-lecie. Nagrodę przyznało po raz piąty Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy. Po raz pierwszy nagroda ma formę statuetki, którą wykonał profesor łódzkiej ASP Wiesław Przyłuski. W okresie stanu wojennego i końcowym okresie rządów komunistycznych "Gwiazda Morza" była jedynym w Gdańsku niezależnym od władz państwowych oficjalnie ukazującym się periodykiem. - W takich pismach, jak to, spotykali się kiedyś ludzie, którzy nigdzie indziej nie byli w stanie publikować - wspomina Marian Piłka, kiedyś działacz "Solidarności", dzisiaj poseł PiS. Pierwszy numer dwutygodnika ukazał się z datą 27 listopada 1983 r. Redaktor naczelny pisma ks. Wiesław Lauer wspomina, że ówczesny biskup gdański Lech Kaczmarek we wstępnym artykule nazwał gazetę "swego rodzaju biletem wizytowym katolickiego społeczeństwa Wybrzeża". Mimo utrudnień ze strony cenzury państwowej "Gwiazda Morza" była trybuną idei wolności i sprawiedliwości głoszonych przez NSZZ "Solidarność" i wspierała działalność jego członków. - Wielu polityków, piastujących dzisiaj różne funkcje państwowe, publikowało kiedyś w naszym dwutygodniku - podkreśla ks. Lauer. Po roku 1989 "Gwiazda Morza" odeszła od polityki, zajęła się tematyką kościelną. - Realizujemy to, co znajduje się w tytule pisma: "gdański dwutygodnik katolicki". Z jednej strony piszemy o sprawach dotyczących Gdańska, z drugiej dbamy o formację katolicką - opowiada redaktor naczelny. Nagrodę im. św. Maksymiliana Kolbego przyznano po raz piąty. Poprzednio otrzymali ją m.in.: redaktor naczelny tygodnika "Niedziela" ks. Ireneusz Skubiś, Radio Maryja i miesięcznik "Powściągliwość i Praca".
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.