W ogrodzie trwogi. Getsemani – tam Jezus był miażdżony krańcową samotnością
archiwum gn

W ogrodzie trwogi. Getsemani – tam Jezus był miażdżony krańcową samotnością

Komentarzy: 3

Ks. Tomasz Jaklewicz

GN 07/2013

publikacja 14.02.2013 00:15

Getsemani - tłocznia oliwy była świadkiem dramatycznej walki. Tam Jezus był miażdżony krańcową samotnością, lękiem przed śmiercią, pokusą ucieczki, zdradą przyjaciela. Modlił się, pocił się krwią. Tam walczył też o mnie.

Czy nie macie wrażenia, że w kluczowych momentach życia, w chwilach najtrudniejszych decyzji, gdy rozstrzyga się nasza przyszłość, gdy paraliżuje nas lęk przed tym, co nieuchronne, przed bólem, operacją, wieścią o złośliwym guzie, o nieszczęściu, które zmiata z powierzchni ziemi nasz mały świat… zawsze zostajemy sami? Zdani tylko na Boga, którego jednak nie widać ani nie słychać. Jego milczenie odbieramy często raczej jak wyrok niż pocieszenie. Dobijamy się o pomoc do bliskich, do przyjaciół, ale oni albo nie chcą, albo nie potrafią pomóc. Co gorsza, zdarza się, że zamiast zrozumienia czy pociechy otrzymujemy obłudny pocałunek. Rozumiemy, że zostaliśmy odtrąceni przez tych, których kochamy. Getsemani jest taką właśnie historią. Prawdziwą do bólu. 

Czemu śpimy? 

Trzydziestokilkuletni mężczyzna w pełni życia, u szczytu „kariery”, podziwiany przez tłumy, odnoszący spektakularne sukcesy nauczyciel, cudotwórca, pogromca burz, wskrzesiciel zmarłych… teraz drży. W godzinie najcięższej próby jest przerażająco samotny. Modli się o wierność, zwracając się do Boga z czułością dziecka: „Abba, Ojcze”. Nie jest to paciorek, lecz modlitwa walki, dramatyczne zmaganie z pokusą ucieczki.

Już tu zaczyna się Jego agonia. Leżąc z twarzą przytuloną do ziemi, nabiera sił, aby udźwignąć śmiertelny ciężar. Nie odpowiedzieć złem na zło, ukochać ich miłością silniejszą niż wszystko, wytrwać do końca. Spróbujmy wejść w uczucia Jezusa, aby dzielić je z Nim. Co działo się wtedy w Jego sercu? „Począł się smucić i odczuwać trwogę. Wtedy rzekł do nich: »Smutna jest moja dusza aż do śmierci; zostańcie tu i czuwajcie ze Mną!«” (Mt 26, 37–38). Nie po raz pierwszy Jezus odczuwa smutek. Zapłakał nad grobem Łazarza, płakał nad Jerozolimą. Jego smutek, potęgowany poczuciem osamotnienia i niezrozumienia, sięga teraz dna. „Zostawicie Mnie samego” (J 16,32) – tak mówił w Wieczerniku do uczniów, przewidując, co się stanie, gdy zobaczą, jak przegrywa. Najbliżsi ludzie zawodzą Go w godzinie próby. „Apostołowie odgrodzili się od Niego ścianą snu” (Roman Brandstaetter). Samotność jest bardziej gęsta, trudniejsza wśród innych, którzy niby są, ale naprawdę to ich nie ma. „Czemu śpicie?” – woła Jezus. „Czuwajcie ze mną” – prosi jak żebrak o odrobinę współczucia. Trzy razy próbuje, błaga o obecność. Odpowiedzią jest po trzykroć obojętny sen. Czy nie jest to wstrząsający obraz zawiedzionej przyjaźni, miłość, która nie jest kochana? Jaka jest moja odpowiedź na prośbę Pana? Gdzie jest moja gorliwość, gdzie modlitwa? Czy jestem z Nim? Czy rozumiem, że On mnie potrzebuje? Smutek i samotność Jezusa są obrazem smutku i samotności samego Boga. Ile razy Bóg musiał smucić się z mojego powodu? Benedykt XVI: „Ospałość uczniów pozostaje przez całe wieki szansą dla mocy zła. Ospałość ta jest znieczuleniem duszy, której spokoju nie mąci moc zła panującego w świecie, ani ogrom wyniszczającej ziemię niesprawiedliwości. Jest to otępienie człowieka, który – by móc nadal trwać w samozadowoleniu własnej sytej egzystencji – wolałby nie zauważać tego wszystkiego i uspokaja się myślą, że w gruncie rzeczy nie jest tak źle. Jednakże to otępienie duszy, ten brak czujności zarówno na bliskość Boga, jak i na potęgę grożącego zła, zapewnia Złemu władzę nad światem”. Ile razy znieczulam swoje sumienie tym hasłem: „w gruncie rzeczy nie jest tak źle”? 

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Reklama

Reklama