Chrześcijanie różnych wyznań i żydzi modlili się 18 kwietnia za poległych w powstaniu w getcie warszawskim. W przeddzień 61. rocznicy wybuchu powstania, przeszli oni szlakiem pomników getta na Muranowie. Marsz zorganizowała Polska Rada Chrześcijan i Żydów.
Rozpoczął się on przy pomniku Bohaterów Getta, skąd uczestnicy przeszli do Drzewa Sprawiedliwych, a następnie do Kamienia Pamięci Szmula Zygielbojma i bunkra przy Miłej 18. Marsz zakończył się przy pomniku na Umschlagplatz, gdzie odmówiono modlitwę Jana Pawła II za naród żydowski, a także żydowską modlitwę "El male Rahamim" ("Boże pełen miłosierdzia") i chrześcijańską "Ojcze nasz". Pod pomnikami składano biało-czerwono-niebieskie wiązanki kwiatów, łączące w sobie barwy narodowe Polski i Izraela. W czasie marszu odmawiano po polsku wspólne dla chrześcijaństwa i judaizmu psalmy, kolejno 70, 44, 140, 74, 94 i 88. Wśród uczestników marszu byli katolicy, reformowani, baptyści i żydzi, w tym obaj współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów: ks. Michał Czajkowski i dr Stanisław Krajewski, rabin Warszawy i Łodzi Michael Schudrich, Piotr Kadlcik - przewodniczący Zarządu Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich i ks. Lech Tranda - proboszcz parafii ewangelicko-reformowanej. Spora część spośród około 70. uczestników marszu bierze w nim udział co roku, mimo że nie są członkami PRChiŻ - poinformowała KAI należąca do Rady red. Barbara Sułek-Kowalska. Przyciąga ich modlitewna forma wspominania powstania w getcie. - Są państwowe obchody kolejnych rocznic, ale czy ktoś się za tych ludzi modli? - pyta Sułek-Kowalska. Zdaniem uczestników marszu to właśnie modlitwa jest najlepszą formą wyrażania pamięci warszawiaków o ludziach, którzy zginęli w tutejszym getcie. Polska Rada Chrześcijan i Żydów organizuje marsze "Szlakiem pomników getta warszawskiego" od 1992 r.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.