Reklama

Ks. Jerzy świetnie wiedział, że zginie

Spotkania, sympozja, prelekcje i koncerty - odbędą się w tym roku w Warszawie i całej Polsce z okazji Roku ks. Jerzego Popiełuszki. - Poinformował o tym na konferencji prasowej w Warszawie proboszcz parafii św. Stanisława Kostki ks. Zygmunt Malacki. Trwają przygotowania do otwarcia muzeum ks. Jerzego, w którym - jak powiedział ks. proboszcz - "będzie płynęła Wisła".

Reklama

Promotor sprawiedliwości procesu beatyfikacyjnego o. Gabriel Bartoszewski zapewnił, że "Pozycja o męczeństwie", która ma wyjaśnić, czy duszpasterz "Solidarności" rzeczywiście poniósł śmierć za wiarę, opracowana jest już w 80 proc. Gdy zostanie ukończone, zostanie przekazane 8 teologom z Kongregacji ds. Kanonizacyjnych. Jeżeli ich ocena będzie pozytywna, czyli potwierdzą, iż ks. Jerzy poniósł śmierć męczeńską, akta powędrują do kardynałów i biskupów. Jeśli oni także nie zgłoszą sprzeciwu zostanie wydany "Dekret o męczeństwie". W tym momencie jest to dla nas przyszłość nieznana - powiedział o. Bartoszewski. Milena Kindziuk, autorka książki "Świadek nadziei. Życie i śmierć ks. Jerzego Popiełuszki" opowiadała o publikacji, która ukazał się kilka dni temu w Edycji św. Pawła. Autorka dotarła do kolegów ze szkoły i z seminarium, rozmawiała z dziesiątkami znających go osób, dotarła do wielu nieznanych dokumentów. Kindziuk wspomniała m.in. o karcie ewidencyjnej MSW, założonej w chwili wstąpienia ks. Popiełuszki do seminarium i prowadzonej aż po datę 19 października 1984. Adnotacja z tego dnia brzmi: "zmarł". - Dla mnie był to zwyczajny nadzwyczajny, który potrafił zdjąć buty by dać je potrzebującemu i zbierać w lesie żywicę, by dać dziewczynce chorej na stwardnienie rozsiane - mówiła autorka. Wyjaśniła też, jakie relacje łączyły ks. Popiełuszkę z Prymasem Glempem - nie było między nimi konfliktu, ks. Prymas namawiał do wyjazdu ks. Jerzego na studia do Rzymu. Chciał go chronić, ale pozostawił mu margines wolności. Ks. Jerzy świadomie wybrał pozostanie w kraju - i śmierć, co do której miał pewność, że nastąpi. Zarówno o. Gabriel Bartoszewski, jak ks. Malacki oraz Milena Kindziuk są przekonani, że nie można mówić o konflikcie pomiędzy ks. Jerzym a Prymasem Polski na tle otwartego piętnowania komunistycznej rzeczywistości PRL przez kapelana "Solidarności". Księdzu Malackiemu, który pytał go o to wprost odpowiedział: "Doskonale księdza Prymasa rozumiem. On jak ojciec chce mojego dobra". O. Bartoszewski wspomniał spotkanie z ks. Jerzym w lipcu 1984 r. w Krynicy. Jako pracownik Sekretariatu Prymasa Polski zapytał wówczas ks. Popiełuszkę, czy mógłby coś przekazać Prymasowi. Ks. Jerzy miał odpowiedzieć: "Nie, bardzo dziękuję. Zawsze mam otwarty wstęp do księdza Prymasa". "Nie boję się śmierci. Wiem, że mnie zabiją" - mówił ks. Malackiemu kilka miesięcy przed porwaniem go przez SB. Natomiast o. Bartoszewski przytoczył inne słowa ks. Jerzego, wypowiedziane podczas prywatnej rozmowy na 3 miesiące przed śmiercią: "Ja się poświęciłem i nie cofnę się".

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
3°C Niedziela
dzień
4°C Niedziela
wieczór
4°C Poniedziałek
noc
3°C Poniedziałek
rano
wiecej »

Reklama