Prymas Polski kard. Józef Glemp oraz przedstawiciele prawosławnego i luterańskiego duszpasterstwa wojskowego modlili się 17 września za poległych i pomordowanych na Wschodzie.
Pod poświęconym im pomnikiem na warszawskim Muranowie obchodzono 65. rocznicę agresji ZSRR na Polskę w 1939 r. W uroczystości uczestniczyli sybiracy, przedstawiciele wojska i tłumy warszawiaków. Prymas modlił się za zesłańców syberyjskich i innych "pomordowanych na Wschodzie, którzy zginęli tylko dlatego, że kochali swoją Ojczyznę". Prosił też Boga, aby kolejne pokolenia umiały odczytywać Boże plany względem całej rodziny ludzkiej. W intencji tych, którzy "złożyli największą ofiarę w obronie Rzeczpospolitej" modlił się także prawosławny ordynariusz wojskowy, biskup Miron Chodakowski. Ewangelicki duchowny, ks. płk Krzysztof Wylężałek prosił Boga, aby ofiarę poległych uczynił "posiewem wolności i pokoju dla całego świata. Broń nas od wojny nienawiści i niepamięci" - dodał duchowny. Wicemarszałek Sejmu Kazimierz Michał Ujazdowski zapewnił, że: "żadna dyplomacja i polityczna poprawność nie powstrzyma nas od dochodzenia prawdy o zbrodni katyńskiej. "Europa nie może oparta na fałszu; nie będzie Polski sprawiedliwej bez pamięci o tych wydarzeniach" - dodał poseł PiS. Po modlitwie i apelu poległych delegacje władz państwowych, stołecznych, kombatantów i wojska złożyły pod pomnikiem wieńce. Z kwiatami podchodzili także mieszkańcy Warszawy, którzy zapalali znicze. Pomnik Poległym i Pomordowanym na Wschodzie powstał z inicjatywy Wojciecha Ziembińskiego w 1995 r. Autorem projektu jest Maksymilian Biskupski. Przedstawia wagon pełen krzyży jadący po torach, na których są wypisane nazwy miejsc kaźni Polaków na Wschodzie. Jeden z krzyży odróżnia się swą białą barwą. Upamiętnia on ks. prał. Stefana Niedzielaka, budowniczego pierwszego sanktuarium Poległych i Pomordowanych na Wschodzie przy kościele św. Karola Boromeusza na Pozwązkach. Ks. Niedzielak, który został skrytobójczo zamordowany w 1989 r., uznawany jest w środowisku Sybiraków za ostatnią ofiarę agresji sowieckiej.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.