Kiedy jeden z meksykańskich dziennikarzy sięgnął po telefon komórkowy, by przekazać relację ze ślubu milionera z Monterrey, nie mógł uzyskać połączenia. Jego telefon milczał jak zaklęty - informuje Życie Warszawy.
Co jest do cholery - zaklął pod nosem w świątyni i popędził do proboszcza z pytaniem, czemu jego telefon nie działa? - To sprawka izraelskiego kontrwywiadu, mój synu - usłyszał w odpowiedzi. Jak się okazało, już w kilku większych kościołach w meksykańskim Monterrey działają specjalne blokady telefonów komórkowych wyprodukowane w Izraelu. - Mieliśmy już dość tych telefonicznych dzwonków. Wielu ludzi nie rozumie, że uczestnictwo we mszy to spotkanie z Bogiem. A do tego nie jest potrzebne pośrednictwo telefonów komórkowych - tłumaczy Juan Jose Martinez, rzecznik archidiecezji Monterrey. - To smutne, ale tak naprawdę nie mieliśmy innego sposobu, by uciszyć w końcu telefony komórkowe w naszych świątyniach. Zasada działania urządzeń, które oferuje po 2 tysiące dolarów za komplet izraelska firma Netline Communications Technologies z siedzibą w Tel Awiwie, jest prosta. Te aparaty emitują fale radiowe o małej częstotliwości, które skutecznie blokują w kościołach pracę komórek. Prawo Meksyku nie zabrania stosowania takich urządzeń. Ale już na przykład w USA czy większości krajów Europy Zachodniej jest to niedozwolone. A tymczasem wiele krajów myśli o wykorzystaniu podobnych urządzeń u siebie. I to się już robi. Na przykład w parlamencie Indii takie zagłuszacze pracują w czasie najważniejszych sesji. Na włoskich uniwersytetach zaczęto testować takie urządzenia, by zapobiegać ściąganiu na egzaminach. Można takie zagłuszacze stosować już w Japonii, np. w czasie koncertów. Tyle że do ich zastosowania organizatorzy danej imprezy muszą mieć rządowe pozwolenie. - Moi koledzy z całego Meksyku pytają mnie, gdzie można kupić taką elektronikę. Bo oni też mają dość komórek w czasie mszy - wyjaśnia ksiądz Bulmaro Carranza z Monterrey.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.