Na rynku prasowym ukazał się pierwszy numer magazynu "Współczesny Ojciec".
"Bez odpowiedzialnych ojców nie wychowamy odpowiedzialnych dzieci, a w przyszłości odpowiedzialnych obywateli" - te słowa członka Rady Programowej Centrum Ojcostwa, lorda Davida Altona, długoletniego parlamentarzysty brytyjskiego, mogą służyć za motto magazynu. Redagowanie czasopisma jest inicjatywą Fundacji Cyryla i Metodego, która powołała Centrum Ojcostwa Tato.net. Impulsem była międzynarodowa konferencja Radość i Wyzwanie Ojcostwa, która odbyła się w sierpniu tego roku w Dąbrowicy koło Lublina. Wzięło w niej udział 80 uczestników z 6 krajów, prawosławni i katolicy, ojcowie z Europy Wschodniej i Zachodniej. W artykule wstępnym redaktor naczelny czasopisma i prezes Fundacji Cyryla i Metodego, Dariusz Cupiał, pisze o podstawowym problemie współczesności - nieobecności ojców w rodzinach. Przypomina, że w USA 5 mln, a w Polsce 500 tys. dzieci wychowuje się bez ojców, tych wielkich nieobecnych, kaleczących na rozmaite sposoby swoje dzieci. W magazynie zamieszczone są materiały ze spotkania z Dąbrowicy. Lord Alton omawia sytuację rodzin w Wielkiej Brytanii, gdzie ok. 800 tys. dzieci wychowuje się bez ojca, "bez zwierzchnictwa i bez miłości". Ubolewa, że ojcowie spędzają kilkanaście godzin na dobę w pracy, choć "żaden mężczyzna nie powiedział jeszcze na łożu śmierci «Szkoda, że nie spędziłem więcej czasu w biurze»". Wyraża podziw dla rodziców, którzy decydują się zostać w domu z własnym dzieckiem - z ich strony jest to jeden z największych darów miłości. Przywołuje stare żydowskie powiedzenie: "Bóg nie mógł być wszędzie w tej samej chwili, więc dał każdemu dziecku matkę". W swej wypowiedzi lord Alton ubolewał, że nigdy w historii tak wielu mężczyzn nie odrzuciło odpowiedzialności wobec swoich dzieci. "Ludzie mówią o nieślubnych dzieciach albo o niezamężnych matkach, a może powinniśmy mówić o niewiernych ojcach?" - zastanawiał się. Przypomniał, że ojcowie, którzy są wierni swoim rodzinom tworzą także bezpieczne fundamenty społeczeństwa obywatelskiego. "Jeśli nie powiemy wyraźnie, że odpowiedzialni ojcowie i stabilna rodzina są niezbędne dla dzieci oraz całego społeczeństwa, jeśli nie uznamy, że najlepiej jest, gdy dziecko ma matkę i ojca; jeśli nie potwierdzimy istotnej roli ojca w wychowaniu dziecka, ryzykujemy dalszy, długoterminowy upadek społeczeństwa" - stwierdził lord Alton. Ponadto w magazynie wypowiedzi Stanisława Sławińskiego, Aleksandra Marczenki z Kijowa i o. Vasile Mihoca z Sibiu w Rumunii, a także świadectwa ojców - Jana Pospieszalskiego i Roberta Frydrycha, twórcy Arki Noego. A także test "Czy jesteś cierpliwym ojcem?" Redaktor naczelny "Współczesnego Ojca" Dariusz Cupiał powiedział KAI, że nowe pismo adresowane jest nie tylko do ojców naturalnych, ale do wszystkich mężczyzn, którzy odgrywają ojcowskie role - do rodziców adopcyjnych i chrzestnych, do katechetów i księży. Dąży do tego, aby Fundacja działała w trzech pionach - wydawać magazyn, internetową stronę tato.net, organizować sympozja i warsztaty. Zapytany, czy inicjatywa nie spotka się z oporem, na jaki trafił Rocco Buttiglione stwierdzając, że lepiej dla dziecka jest, gdy wychowuje się w pełnej rodzinie, Cupiał przyznał, że zdarzają się reakcje pełne rezerwy. - W szerokim odbiorze taka inicjatywa bardziej kojarzy się z próbą przeciwdziałania dewiacjom - wyznał. Podkreślił, że Magazyn "Współczesny Ojciec" ma wypełnić pewną lukę - wiele organizacji i stowarzyszeń pomaga kobietom i dzieciom, brakuje natomiast inicjatyw, formujących mężczyzn, wspierających ich w ich życiowych rolach i wyborach. Współczesny Ojciec, Wydawca: Fundacja Cyryla i Metodego, 02-679 Warszawa, ul. Modzelewskiego 98 A, www.fcm.pl Adres redakcji: Centrum Ojcostwa 20-806 Lublin, ul. ks. Wojciecha Danielskiego 10 A, tel. (81) 527 99 13; e-mail: info@tato.net.pl; www.tato.net
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.