Jaser Arafat dążył do wolności Palestyńczyków, utrzymywał dobre stosunki z Kościołami i bardzo cenił Boże Narodzenie - powiedział łaciński patriarcha Jerozolimy abp Michel Sabbah, wspominając zmarłego niedawno przywódcę palestyńskiego.
Patriarcha uczestniczył w ceremonii zakończenia 40-dniowej oficjalnej żałoby po śmierci przewodniczącego Autonomii Palestyńskiej. Odbyła się ona w Ramallahu na Zachodnim Brzegu Jordanu, przed mauzoleum Arafata, na terenie jego dawnej kwatery Mukata. Abp Sabbah wygłosił okolicznościowe przemówienie w imieniu zwierzchników Kościołów katolickich - łacińskiego i wschodnich - oraz prawosławnych i protestanckich. Sabbah sam jest Palestyńczykiem, pierwszym takiego pochodzenia zwierzchnikiem Kościoła rzymskiego w Ziemi Świętej. Utrzymywał z Arafatem bliskie kontakty. Nawiązując do Bożego Narodzenia, podkreślił, że święto to było szczególnie bliskie przywódcy palestyńskiemu, mimo że był on muzułmaninem. Po powołaniu Autonomii Palestyńskiej w 1994 roku Arafat ustanowił Boże Narodzenie jako narodowe święto Palestyńczyków, nadając jego obchodom w Betlejem rangę międzynarodową. Od 1995 roku, gdy władze palestyńskie przejęły z rąk izraelskiej armii administrację Betlejem, Arafat oficjalnie uczestniczył w katolickiej pasterce i prawosławnej liturgii w Bazylice Narodzenia Pańskiego. Przez ostatnie trzy lata, 2001-03, władze izraelskie nie wpuszczały go do tego miasta. Pozostawał w areszcie domowym w kwaterze Mukata w Ramallahu. W tych latach, na pustym fotelu, ustawionym dla Arafata przed ołtarzem, na obchodach katolickich i prawosławnych, kładziono kufiję - tradycyjną chustę arabską, którą lider palestyński zawsze nosił, aby w ten sposób upamiętnić jego przymusową nieobecność. Patriarcha przypomniał, że Arafat uważał, iż Ziemia Święta jest miejscem zamieszkania muzułmanów, Żydów i chrześcijan. Zawsze też podkreślał, że powinnością miejscowych mieszkańców, przede wszystkim samych Palestyńczyków, jest gościnne i życzliwe przyjmowanie pielgrzymów z całego świata. Kładł nacisk na rozwój Betlejem i patronował planowi rozbudowy miasta przed rokiem Wielkiego Jubileuszu 2000. Sabbah przypomniał, że Arafat rozwijał i utrzymywał dobre, braterskie, stosunki z Kościołami chrześcijańskimi w Ziemi Świętej, włączając chrześcijan w proces przemian i współpracy, szczególnie przed obchodami Wielkiego Jubileuszu. Na zakończenie mówca podkreślił, że Arafat na stałe wpisał się w historię i pamięć narodu palestyńskiego. Walczył o jego tożsamość, godność, wolność i utworzenie niepodległego państwa. Według patriarchy przywódca Autonomii zdecydował 10 lat temu o zaprzestaniu walki zbrojnej, aby rozpocząć polityczny proces pokojowy, zakończony porozumiem izraelsko-palestyńskim w Oslo. Zwierzchnik Kościoła łacińskiego w Ziemi Świętej uznał, że Arafat poniósł wielkie ofiary dla swego narodu i sprawy palestyńskiej, przyjmując uwięzienie i ograniczenia, aż do ryzyka własnego życia. W ceremonii zakończenia oficjalnej żałoby po Arafacie uczestniczyła też delegacja ortodoksyjnych rabinów z ruchu antysyjonistycznego (czyli występujących przeciwko świeckiemu państwu Izrael), którzy nie bali się przybyć do Ramallahu - centrum życia palestyńskiego. Z drugiej strony władze Autonomii podjęły szczególne środki ostrożności, aby nic im się nie stało.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.