- Po wizycie w klinice Gemelli mogę powiedzieć, że patrzymy w przyszłość z ufnością - powiedziała Hanna Suchocka po powrocie ze szpitala.
W rozmowie z KAI ambasador RP w Rzymie zwróciła uwagę, że choć choroba bardzo osłabiła Ojca Świętego to jednak pozostaje on przewodnikiem po dzisiejszym trudnym świecie. - Po rozmowie z abp. Dziwiszem mogę wnioskować, że wczorajszy zabieg bardzo pomógł Ojcu Świętemu - powiedziała ambasador Suchocka. Jan Paweł II może już swobodnie oddychać. - Wracają mu powoli siły, a to jest bardzo doby znak, to budzi nadzieję - dodała ambasador. Do ambasady Polskiej w Rzymie dzwoni bardzo wiele osób pytając o stan zdrowia Ojca Świętego. - Ta reakcja świadczy o tym, jakie znaczenie ma Jan Paweł II dla współczesnego świata. Wielu upatruje w nim przewodnika po dzisiejszym trudnym świecie - powiedziała KAI ambasador Hanna Suchocka. Po raz drugi w tym miesiącu, Jan Paweł II został przewieziony do rzymskiej kliniki Gemelli. Powodem hospitalizacji papieża było pogorszenie stanu jego zdrowia po przebytej grypie. Ojciec Święty miał problemy z oddychaniem. Wieczorem lekarze zdecydowali się na wykonanie u papieża zabiegu tracheotomii, czyli otworu w tchawicy, tuż poniżej krtani, aby w ten sposób ułatwić oddychanie. Z przekazanego dziennikarzom oświadczenia rzecznika Stolicy Apostolskiej Joaquina Navarro-Vallsa wynika, iż stan zdrowia Jana Pawła II uległ poprawie i nie ma powodu do niepokoju.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.