Papież Benedykt XVI nakreślił ciemny obraz sytuacji Kościoła w świecie zachodnim, ubolewając, że ludzie "myślą, że nas nie potrzebują" w przemówieniu wygłoszonym przed włoskimi kapłanami.
Opublikował je watykański dziennik "Osservatore Romano". Świat zachodni jest "zmęczony własną kulturą", w której "Kościół jawi się ludziom, a przede wszystkim przywódcom światowym, jako rzecz przestarzała, której propozycje nie są konieczne" - powiedział papież do księży z diecezji Doliny Aosty, gdzie spędza wakacje. W przemówieniu, częściowo improwizowanym, Benedykt XVI wielokrotnie mówił o "cierpieniach" wywołanych uczuciem, że "ludzie zdają się nie potrzebować nas". Podkreślił, że nie dysponuje żadną receptą, "by szybko wyjść z tunelu". Papież nie jest wyrocznią, nie jest nieomylny, poza sytuacjami niezwykle rzadkimi - oświadczył. Benedykt XVI opuszcza w czwartek swą wakacyjną siedzibę w górach i udaje się do Castelgandolfo, letniej rezydencji papieży pod Rzymem. W poniedziałek przyjął na zamkniętym spotkaniu księży z Doliny Aosty.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.