Ksiądz Jankowski ostatecznie usunięty z funkcji proboszcza parafii św. Brygidy. Watykan odrzucił jego odwołanie.
To koniec trwającego od niemal roku zamieszania wokół odwołania prałata Jankowskiego. Arcybiskup Tadeusz Gocłowski powiedział "Rz", że przekazał księdzu dekret Stolicy Apostolskiej. - Kończy on okres przejściowego administrowania parafią św. Brygidy - powiedział arcybiskup Gocłowski. Dekret zatwierdza decyzję metropolity gdańskiego z listopada ubiegłego roku o zwolnieniu prałata z obowiązków proboszcza świętej Brygidy. Został wydany w odpowiedzi na rekurs, czyli odwołanie księdza Jankowskiego od decyzji arcybiskupa. Do czasu rozstrzygnięcia sporu przez Watykan metropolita gdański nie mógł powołać nowego proboszcza. Przez ostatnie miesiące parafią zarządzał administrator ksiądz Krzysztof Czaja. Z naszych informacji wynika, że to nie on będzie nowym proboszczem. Arcybiskup Gocłowski w najbliższych dniach ma ogłosić nominację. Ksiądz Jankowski nadal mieszka na plebanii parafii św. Brygidy. I tam pozostanie jako rezydent. Potwierdził to dekret Stolicy Apostolskiej. Gdy poprosiliśmy prałata o komentarz, najpierw powiedział, iż z dokumentu wynika, że ma "być do dyspozycji biskupa", ale zaraz szybko dodał: - Nie mam go i nie znam jego treści. 17 listopada ubiegłego roku arcybiskup Gocłowski odwołał księdza Henryka Jankowskiego za "sposób postępowania, który przynosi kościelnej wspólnocie poważną szkodę lub zamieszanie". Cała sprawa zaczęła się w lipcu, gdy wyszło na jaw, że prokuratura gdańska wszczęła postępowanie w sprawie podejrzenia o rzekome molestowanie przez prałata jednego z ministrantów. W grudniu śledztwo zostało umorzone. Arcybiskup Gocłowski kilkakrotnie prosił księdza Jankowskiego, by ustąpił dobrowolnie. Pod koniec września w liście do księży archidiecezji metropolita tłumaczył, że prałat musi odejść, bo uczynił "z ambony trybunę polityczną" i tolerował na plebanii niemoralne zachowanie ministrantów. Prałat ogłosił, że nie ustąpi. Nie zgodził się też z decyzją metropolity. Oświadczył, że czuje się niewinny i został skrzywdzony. W grudniu ubiegłego roku abp Gocłowski zgodził się, aby ks. Jankowski pozostał w mieszkaniu na plebanii parafii św. Brygidy. W zamian prałat poprosił swoich zwolenników, aby zaprzestali manifestacji poparcia i podporządkowali się decyzji arcybiskupa. Sam natomiast odwołał się od jego postanowienia do Stolicy Apostolskiej. Z naszych informacji wynika, że w Rzymie silnie lobbowano na korzyść ks. Jankowskiego. Jeździł tam też sam prałat. Ostatecznie rekurs odrzucono, a odmowa ma solidne uzasadnienie.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.