Sąd najwyższy USA uznał 17 stycznia, że może być kontynuowany proces wytoczony w roku 1999 przed sądem federalnym w San Francisco przeciw bankowi watykańskiemu i zakonowi franciszkanów.
Grupa osób ocalałych z holokaustu oskarżyła wówczas Instytut Dzieł Religijnych, że rządzący Chorwacją w latach 1941-45 prohitlerowscy ustasze przekazali do tego banku pieniądze i kosztowności zrabowane ofiarom tamtejszych obozów koncentracyjnych. Miało w nich zginąć około 700 tys. ludzi – głównie Serbów, ale także Żydów i Cyganów. W przekazaniu pieniędzy mieli pośredniczyć chorwaccy franciszkanie, a później – zdaniem tych samych oskarżycieli – miano ich użyć na pomoc zbrodniarzom wojennym uciekającym głównie do Ameryki Południowej. Według tych samych źródeł o sprawie mieliby być poinformowani Pius XII i ówczesny substytut Sekretariatu Stanu, prałat Giovanni Battista Montini, przyszły papież Paweł VI. Watykański Instytut Dzieł Religijnych i Zakon Braci Mniejszych odpierają zarzuty jako nieuzasadnione. Ich adwokaci uważają, że sprawa ma charakter międzynarodowy i nie powinno jej rozpatrywać amerykańskie sądownictwo. Należy się nią zająć na płaszczyźnie dyplomatycznej. Taką opinię wyraził też okręgowy trybunał apelacyjny w San Francisco. W związku z tym w roku 2003 prowadzenie procesu wstrzymano. Obecnie jednak będzie go można prowadzić dalej. Sąd najwyższy USA podał swą decyzję bez komentarzy.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.