Zmarły w wieku 31 lat katecheta z gimnazjum nr 1 w Pawłowicach Śląskich ks. Tomasz Wuwer został wczoraj patronem tej szkoły. O niezwykłym wpływie jego osobowości na nauczycieli, młodzież i rodziców świadczy fakt, że wybrali na patrona właśnie jego, choć drugim proponowanym kandydatem był Jan Paweł II. Ks. Wuwer zmarł w 2000 r.
Pawłowicka młodzież wciąż pamięta, jak oblegała na przerwach swojego katechetę. Był także ceniony przez nauczycieli. Rodzice twierdzą zaś, że zdjęcia ks. Wuwera można znaleźć na honorowym miejscu w niejednym pawłowickim domu. "Był jednocześnie silny i łagodny" - wspominają ci, którzy go znali. Uczestniczący w pawłowickiej uroczystości metropolita górnośląski abp Damian Zimoń stwierdził, że wybór księdza - katechety na patrona szkoły będzie miał największy sens, jeśli będzie rozumiany jako wskazanie na samego Chrystusa i Jego system wychowawczy. Streszcza się on słowami: "Kochać i wymagać". Katowicki metropolita uznał za znamienne, że społeczność szkolna w Pawłowicach Śląskich wybrała na swego patrona katechetę w pół wieku po tym, jak do diecezji powrócili katowiccy biskupi, wygnani stamtąd przez władze komunistyczne za obronę szkolnej katechezy. W nadaniu gimnazjum imienia ks. Wuwera wzięli udział jego przyjaciele oraz najbliżsi krewni: matka Róża, siostra Marzena Zimny oraz brat Arkadiusz, który także jest księdzem i pracuje w archidiecezji katowickiej. Ks. Tomasz Wuwer pochodził z Turzy Śl. Wstąpił do Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego w Katowicach. Po dwóch latach przełożeni skierowali go na dalsze studia do szwajcarskiego Lugano. Uczył się także we Fryburgu. Po powrocie na Śląsk był wikariuszem w Pszowie i Pawłowicach. Pasjonował się fotografią i poezją. Z zapałem uczył się hebrajskiego. Miał rozpocząć studia biblijne w Rzymie, interesował się Pismem Świętym i relacjami chrześcijańsko-żydowskimi. W 2000 r. wyjechał na wakacyjny kurs językowy do Niemiec. Tam pękła mu główna aorta. Niespełna dwa miesiące później zmarł. Miał 31 lat.
Cztery dni po katastrofie spod gruzów wciąż wydobywane są żywe osoby.
Wczorajsza noc była pierwszą od dłuższego czasu, gdy nie było masowych nalotów.
Wiec rozpocznie się w Paryżu niedaleko siedziby niższej izby parlamentu - Zgromadzenia Narodowego.
Łączna liczba zabitych we wznowionej 18 marca izraelskiej ofensywie wynosi 1042.
Ich autor jest oskarżony o seksualne i psychiczne wykorzystywanie kobiet.
Brakuje lekarstw i miejsc, w których mogliby schronić się ludzie...