Relacje między chrześcijanami a muzułmanami winny rządzić się zasadą wzajemności - stwierdza w najnowszym numerze„La Civilta Cattolica".
Ojciec Giovanni Sale, autor artykułu w prestiżowym miesięczniku włoskich jezuitów, nawiązuje do niedawnych zajść w Nigerii. Podkreśla prawo Kościoła i organizacji międzynarodowych do napominania państw, które tolerują akty przemocy. To nie Stany Zjednoczone czy kraje europejskie mają bronić chrześcijan czy innych mniejszości religijnych w państwach muzułmańskich. Obowiązek ochrony swych obywateli oraz mieszkających tam obcokrajowców wyznających chrześcijaństwo spada na władze państwowe, które podpisały szereg konwencji międzynarodowych – czytamy w artykule. Zadaniem kościołów, państw traktujących na serio prawa człowieka i organizacji międzynarodowych jest energiczne potępianie aktów agresji wobec chrześcijan. Zdaniem „La Civiltà Cattolica” niedawne wydarzenia w Nigerii są czytelnym dowodem na wykorzystywanie przez fundamentalistów islamskich każdej okazji do podżegania ubogich mas muzułmańskich przeciw chrześcijanom. Pomimo, że są oni często rodowitymi Afrykańczykami przedstawia się ich jako ludzi sprzyjających Zachodowi i zdrajców sprawy narodowej. W artykule przypomniano liczne wypowiedzi papieży napominających, aby nie instrumentalizować świętego Imienia Bożego dla usprawiedliwienia nienawiści i przemocy oraz przeciwstawiania sobie ludzi. „Zadaniem Kościoła jest czuwanie, aby katolicy nie dali się wciągnąć w bezsensowne konflikty” – stwierdza w swym najnowszym numerze„La Civiltà Cattolica”.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.