Z udziałem kilku tysięcy wiernych w katedrze katolickiej w Grodnie odbyły się uroczystości powitania kopii całunu turyńskiego, która jest darem Apostolstwa Bożego Miłosierdzia przy kurii archidiecezjalnej w Warszawie dla diecezji grodzieńskiej.
Kopia całunu pozostanie w jednym z kościołów w Grodnie. Przedtem przez miesiąc była wystawiana w Trokielach niedaleko Lidy - poinformował ks. Antoni Gremza z diecezji grodzieńskiej. Uroczystości jej powitania, którym przewodniczył nuncjusz papieski na Białorusi arcybiskup Martin Vidović, odbyły się w dniu święta patronalnego cudownego obrazu Matki Bożej Kongregackiej (Studenckiej). Otoczony kultem obraz znajduje się w Grodnie od 1664 r., a od 1705 r. - w obecnej katedrze św. Franciszka Ksawerego, dawnym kościele farnym. Trzy tygodnie temu w katedrze wybuchł pożar, który strawił część barokowego ołtarza głównego. Spłonęły cztery figury apostołów. Proboszcz katedry ks. Jan Kuczyński ma nadzieję, że jedną z nich być może uda się jeszcze uratować. Podczas nabożeństwa zniszczona część ołtarza była zasłonięta. W sprawie przyczyn pożaru trwa śledztwo. Milicja rozpatruje trzy wersje, w tym podpalenie. Według śledczych, najbardziej prawdopodobną przyczyną jest jednak zwarcie w instalacji elektrycznej. Był to pierwszy pożar w ponad czterystuletniej historii najpiękniejszej świątyni Grodna. Wznoszący się przy rynku barokowy kościół pojezuicki, wyświęcony w 1704 roku, należy do najstarszych i najpiękniejszych świątyń katolickich na Białorusi. Trwa szacowanie szkód powstałych w wyniku pożaru. Jak podała w sobotę państwowa gazeta "Respublika", Ministerstwo Kultury, które je prowadzi, nie będzie jednak w stanie wycenić strat. Na Białorusi nie ma bowiem opracowanej metodyki finansowej wyceny szkód powstałych w obiektach zaliczanych do zabytków historyczno- kulturalnych.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.