W Elblągu (woj. warmińsko-mazurskie) rozpoczęła się w niedzielę rano druga tura przedterminowych wyborów samorządowych, w których mieszkańcy wybierają prezydenta miasta. Początek głosowania przebiegł bez zakłóceń - poinformowała Miejska Komisja Wyborcza.
O stanowisko prezydenta Elbląga ubiegają się Jerzy Wilk z Prawa i Sprawiedliwości oraz Elżbieta Gelert z Platformy Obywatelskiej, którzy dwa tygodnie temu uzyskali najwięcej głosów w pierwszej turze.
Jak poinformował PAP dyrektor departamentu wydziału spraw obywatelskich w elbląskim urzędzie miasta Maciej Cichosz, wszystkie lokale wyborcze zostały otwarte zgodnie z planem o godz. 8. "Nie było żadnych problemów, początek głosowania przebiega bardzo spokojnie. Liczymy, że będzie tak do końca głosowania" - powiedział Cichosz.
Dodał, że nie było sygnałów, aby któraś z obwodowych komisji pracowała w mniejszym niż, wymagają tego przepisy, pięcioosobowym składzie.
Miejska Komisja Wyborcza nie otrzymała dotychczas zgłoszenia o przypadku złamania ciszy wyborczej, obowiązującej od północy z piątku na sobotę do zakończenia niedzielnego głosowania.
Do udziału w wyborach uprawnionych jest blisko 98 tys. mieszkańców Elbląga. Głosowanie odbywa się w godz. 8-22 w 62 obwodowych komisjach wyborczych.
Wyborcy otrzymują jedną kartę do głosowania w kolorze różowym, na której umieszczono w kolejności alfabetycznej nazwiska kandydatów. Głos oddaje się przez postawienie krzyżyka w kratce obok nazwiska.
Przedterminowe wybory w Elblągu są konsekwencją kwietniowego referendum, w którym mieszkańcy odwołali przed końcem kadencji poprzednie władze: prezydenta Grzegorza Nowaczyka (PO) i radę miasta.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.