To niestosowne - tak Zbigniew Żmigrodzki z firmy Interfilm, dystrybutora filmu "Karol - papież, który pozostał człowiekiem", określił w umieszczanie spotu reklamowego Ligi Polskich Rodzin przed kinowymi projekcjami obrazu Giacomo Battiato o Janie Pawle II.
LPR twierdzi, że nie jest ani materiał partyjny, ani wyborczy. Spot LPR przedstawia m.in. wiernych opłakujących śmierć papieża- Polaka, a także cytat z wypowiedzi Jana Pawła II dotyczącej ojczyzny. Jak wyjaśnił Żmigrodzki, spot LPR pojawia się przed filmem o Janie Pawle II w kinach, które mają podpisaną umowę z firmą Best- Marketing Promotion Agency (BEST), zapewniającą kinom obsługę reklamową. Reklamy wyświetlane są w bloku reklamowym emitowanym przed filmami. BEST zapewnia płatną obsługę reklamową m.in. sieci KINOPLEX, do której należy np. warszawskie kino Femina. Żmigrodzki zaznaczył, że starająca się o umieszczenie swojego spotu przed filmem o papieżu LPR zwróciła się najpierw w tej sprawie do dystrybutora obrazu, firmy Interfilm. - Przed premierą filmu zadzwonił do nas ktoś, kto podał się za osobę z LPR. Powiedział, że chciałby dołączyć reklamę Ligi do naszego filmu. Odpowiedzieliśmy, że to niestosowne, aby jakakolwiek polityczna grupa reklamowała się przy tym filmie, niezależnie od tego jaka grupa to będzie - dodał Żmigrodzki. Jak wyjaśnił, Liga zwróciła się następnie do firmy BEST. - Ta firma podpisała umowę z Ligą i włożyła w swój panel czasowy reklamę LPR. Na tej zasadzie ta reklama znalazła się w kinie. Na dodatek firma BEST wysłała do kin pismo, w którym prosiła, aby spot LPR puszczać bezpośrednio przed filmem o Janie Pawle II - powiedział. Żmigrodzki zaznaczył, że niektóre z kin, które miały podpisaną umowę z firmą BEST, zareagowały na spot negatywnie i odmówiły jego emitowania. - Ale część kin się zgodziła. Słyszałem, że są kina, w których w momencie pojawienia się tej reklamy ludzie gwiżdżą - powiedział Żmigrodzki. Według krakowskiej "Gazety Wyborczej", spot LPR został wygwizdany w kinie Kijów w Krakowie. Edward Durys, kierownik warszawskiego kina Femina - w którym spot LPR emitowany jest przed filmem Battiato o Janie Pawle II od 20 października - powiedział PAP, że żałuje teraz, iż dopuścił do pokazywania spotu w swoim kinie. W Feminie spot ten można będzie oglądać do 2 listopada. - W kinie nie powinno być reklam politycznych, niezależnie od tego, jakiej partii dotyczą. (...) Unikamy reklam budzących kontrowersje. Wysłaliśmy do firmy BEST pismo, żeby na przyszłość uprzedzali nas, jeśli przyślą reklamy mogące wzbudzać kontrowersje. Jestem teraz typowym Polakiem, mądrym po szkodzie - powiedział Durys. Wiceszef LPR i szef kampanii wyborczej tej partii Sławomir Chruszcz odpiera zarzuty dystrybutora. Jak powiedział PAP, przygotowany przez Ligę spot nie jest materiałem wyborczym ani partyjnym. - Chcieliśmy podziękować Polakom za to ostatnie wspólnotowe przeżycie. W spocie pokazujemy wspaniałych Polaków i chcemy powiedzieć, że jesteśmy z nich dumni - zaznaczył Chruszcz. Podkreślił też, że oczywistą rzeczą jest, że LPR nie miał wpływu na to, kiedy film o Ojcu Świętym będzie emitowany w kinach. - Gdyby film był emitowany w innym terminie, nie przed wyborami, nasz spot ukazałby się tak samo - zapewnił. Dodał, że LPR otrzymuje "tysiące" pozytywnych sygnałów w odpowiedzi na spot. Film "Karol - papież, który pozostał człowiekiem" można oglądać w polskich kinach od 13 października. Obraz jest kontynuacją głośnej filmowej opowieści o młodości i krakowskich latach Karola Wojtyły, pod tytułem "Karol - człowiek, który został papieżem".
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.