Od rana na teren hal targowych w Zagrzebiu podjeżdżały autokary z młodymi Europejczykami. Rozpoczęte 28 grudnia spotkanie potrwa do 1 stycznia. Uczestniczy w nim 40 tys. osób, w tym 8 tys. Polaków.
Co piąty uczestnik spotkania to Polak, dlatego na parkingu nie trudno było znaleźć młodych z naszego kraju. Uczestników powitała mgła i kilkustopniowy mróz. Za to serca Chorwatów są naprawdę gorące. Każdy znalazł miejsce w rodzinie. Bracia z Taizé podkreślają, że do tej pory zdarzyło się to tylko dwa razy – w Portugali i w Polsce. Młodzieży towarzyszą ich duszpasterze. Dlaczego wybrali się na to spotkanie? – „Udział w takim spotkaniu pozwala mi czuć się młodym. Pozwala też poszukiwać, gdyż ludziom w podeszłym wieku wydaje się, że już wszystko wiedzą, a to jest niebezpieczne – mówi jeden z polskich księży, który przyjechał do Zagrzebia. Przedpołudnie pierwszego dnia spotkania minęło na formalnościach związanych z zakwaterowaniem. W wielkich halach targowych w Zagrzebiu młodzież otrzymała skierowania do parafii, które zdecydowały się przyjąć uczestników. Przyjazd do Zagrzebia jest okazją do poznania nowych ludzi, nawiązania przyjaźni, wspólnej modlitwy, ale też zwiedzenia kolejnego europejskiego kraju, który Polakom kojarzy się głównie z letnimi pobytami na kamienistych chorwackich plażach.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.