Kościół w Ekwadorze będzie samodzielnie kontynuował opiekę nad uchodźcami i migrantami.
Przez ostatnich 30 lat prowadził ją we współdziałaniu z Biurem Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców. Dalsza współpraca okazała się jednak niemożliwa, odkąd przedstawicielstwo tej ONZ-owskiej agencji w Ekwadorze podjęło kontrowersyjną decyzję popierania projektów i organizacji pozarządowych wątpliwego pochodzenia. Już od kilku lat współdziała tam ono z organizacjami pozarządowymi wykluczającymi udział społeczeństwa i Kościoła w decyzjach, które podejmują wspólnie z rządem. Ze względu na dobro uchodźców jest to nie do przyjęcia. Dlatego episkopat Ekwadoru zdecydował z dniem 1 stycznia 2007 r. przerwać współpracę z Biurem Wysokiego Komisarza, by troszczyć się o uchodźców zgodnie z własnym rozeznaniem potrzeb. Szczególnej pomocy udziela im duszpasterstwo społeczne 6 ekwadorskich diecezji.
Jednak jego poglądy nie zawsze są zgodne z katolickim nauczaniem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.