37 mln mieszkańców Stanów Zjednoczonych żyje poniżej granicy ubóstwa. To ponad 12 proc. społeczeństwa - dane te podali przedstawiciele Katolickich Organizacji Charytatywnych.
W Waszyngtonie zorganizowali oni konferencję zapowiadającą kampanię na rzecz zmniejszenia rozmiarów biedy. Do roku 2020 ma ona zredukować o połowę ubóstwo panujące w USA. Katolickie organizacje charytatywne będą współpracować zarówno z sektorem rządowym i prywatnym jak i innymi organizacjami charytatywnymi by zmniejszyć rozmiary biedy. Pierwszym krokiem ma być nacisk na podniesienie minimalnej stawki za godzinę, która nie zmieniła się od 9 lat z 5.15 $ do 7.25 $. O to – przypomnijmy - zwrócili się niedawno do kongresu amerykańscy biskupi katoliccy. Przy obecnej stawce minimalnej niektórzy musza pracować ponad 133 godziny tygodniowo by opłacić czynsz za wynajęcie mieszkania podano na spotkaniu. Przewodniczący Katolickich Organizacji Charytatywnych w Stanach Zjednoczonych o. Larry Snyder, dodał, ze społeczeństwo danego kraju jest oceniane przez pryzmat tego jak traktuje najbiedniejszych. Wobec tego można stwierdzić, iż w USA panuje obecnie kryzys moralny. Koszty życia rosną, źródła pomocy rządowej maleją a liczba osób szukających pomocy ciągłe wzrasta. Tylko od 2002 r. podniosła się ona o 14 proc. 8 mln. potrzebujących jest wspomaganych przez katolickie organizacje charytatywne.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.