Po masowych protestach społecznych rząd Panamy zrezygnował z liberalizacji ustawodawstwa aborcyjnego.
Debata na ten temat rozpoczęła się pod koniec stycznia. Władze przedstawiły wówczas parlamentarzystom propozycję zezwolenia na bezkarne zabicie dziecka poczętego w wyniku gwałtu, do trzeciego miesiąca życia. Dotychczasowe ustawodawstwo tolerowało ten proceder do drugiego miesiąca istnienia. Rząd chciał też zezwolić na depenalizację aborcji w przypadku nie tylko zagrożenia zdrowia fizycznego, ale również psychicznego. Doświadczenie innych krajów pokazuje, że taka zmiana pojęć prowadzi do znacznego zwiększenia liczby przeprowadzonych aborcji. Do uczestnictwa w manifestacji 4 lutego przed budynkiem Zgromadzenia Narodowego wezwał katolików arcybiskup Panamy, José Dimas Cedeño Delgado. W poniedziałkowej demonstracji liczny udział wzięli też przedstawiciele organizacji obrony życia. Po tych protestach Komisja Legislacyjna panamskiego parlamentu poinformowała o rezygnacji ze zmiany ustawodawstwa odnośnie do aborcji.
Zaczął się dramat setek tysięcy Polaków zesłanych przez okupantów na "nieludzką ziemię".
Biskupi proszą o odmawianie suplikacji. Caritas gliwicka ogłosiła zbiórkę dla powodzian.
Zarządzenie dotyczy mieszkańców z niektórych rejonów Kuźni Raciborskiej, Rud i Rudy Kozielskiej.