Reklama

Słowacja: Abp J. Sokol przyznał się do kontaktów ze służbą bezpieczeństwa

W czasie tych poniżających dla mnie spotkań [z Urzędem Bezpieczeństwa] starałem się chronić dobro Kościoła i kierować uwagę Służby Bezpieczeństwa (StB) na małoistotne sprawy - napisał abp Jan Sokol w oświadczeniu wydanym 27 lutego.

Reklama

Jest to bardzo istotna zmiana, ponieważ poprzednio, 13 bm. mówił, że nigdy świadomie nie współpracował z byłym Urzędem Bezpieczeństwa oraz ani słownie, ani pisemnie nie udzielał mu żadnych informacji. W dalszej części obecnego dokumentu metropolita bratysławsko-trnawski podkreślił, że ma czyste sumienie "w sprawie bezkompromisowej wierności Kościołowi, lojalności wobec Ojca Świętego i braci w posłudze kapłańskiej w okresie ciężkich prześladowań komunistycznych". Dyskusja o agenturalnej przeszłości abp Jana Sokola rozgorzała na nowo, gdy na początku lutego br. w praskich archiwach StB odkryto informacje pochodzące od agenta "Duchowe Źródło". Ponad wszelką wątpliwość wynikało z nich, że był nim ówczesny biskup Jan Sokol, który przedstawił sprawozdanie ze swej podróży do Rzymu w listopadzie 1988 roku. Informował w nim m.in. o emigrantach słowackich, o kontaktach Watykanu z tajnym biskupem Janem Chryzostomem Korcem i o planowanej wizycie delegacji watykańskiej na Słowacji. W ujawnionym w Internecie spisie agentów StB abp Jan Sokol został zarejestrowany w kwietniu 1989 r. jako tajny współpracownik pod kryptonimem "Svatopluk" (Świętopełk), ale kandydatem na agenta był już od 1972 roku. Po upadku komunizmu teczkę TW "Svatopluka" zniszczono. Dowody na agenturalną przeszłość hierarchy są bardzo dyskusyjne. Na przykład relacje odnalezione w praskim archiwum są pisane w trzeciej osobie, co mogłoby świadczyć, że jakiś tajny agent StB uzyskał je od arcybiskupa, który nie zdawał sobie sprawy, kim jest jego rozmówca. Historycy z czeskiego IPN twierdzą jednak, że praktyka takiego pisania raportów przez tajnych współpracowników była normalnym trybem konspiracji. Również umieszczenie nazwiska abp. Jana Sokola w spisie agentów nie jest jednoznaczne. Według kościelnego historyka ks. Jozefa Halko, umieszczanie nazwisk wysokich hierarchów kościelnych w spisach agentów tuż przed upadkiem komunizmu mogło świadczyć o manipulacji oficerów StB, którzy przeczuwali upadek systemu. Na przykład bp Jan Hirka, obecnie emerytowany biskup greckokatolicki, jest w ogóle ostatnim zarejestrowanym TW i to już w okresie transformacji. Również przeszłość abp Sokola świadczy o tym, że nie był on przyjazny władzom komunistycznym. Przez długie lata był tylko wikarym, co w kraju, gdzie było wiele nie obsadzonych parafii było oczywistą szykaną. Po Praskiej Wiośnie w 1968 został prefektem bratysławskiego seminarium duchownego, ale w czasie tzw. "normalizacji" w roku 1970 wrócił na parafię znów jako wikary. Urodzony 9 października 1933 i wyświęcony na kapłana 23 czerwca 1957 ks. Jan Sokol w listopadzie 1987 został mianowany administratorem apostolskim archidiecezji trnawskiej, 19 maja następnego roku Jan Paweł II mianował go biskupem, a sakrę otrzymał on 12 czerwca 1988 roku. 26 lipca 1989 został oficjalnie rządcą archidiecezji, która od 31 marca 1995 nosi nazwę bratysławsko-trnawskiej.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Wtorek
wieczór
1°C Środa
noc
0°C Środa
rano
2°C Środa
dzień
wiecej »

Reklama