Abp Gołębiewski: Nie odpowiadamy za Radio Maryja

W rozmowie przeprowadzonej dla Życia Warszawy przez Marcina Szymaniaka czytamy: - Schizofrenia, lewactwo, szambo - takie określenia o parze prezydenckiej padły w Radio Maryja. Czy o. Rydzyk nie powinien przeprosić? - Skoro zachował się nieodpowiednio, to niech przeprosi. Jego wypowiedź była publiczna, więc powinien przeprosić wszystkich Polaków. - Prezydenta z małżonką też? - Przecież oni również są obywatelami, no nie? Ale tego, czy on mnie posłucha i przeprosi, to ja nie gwarantuję. - Jak to? Przecież jest Ksiądz w zespole nadzorującym Radio Maryja! - Tak, ale gdybym się takimi rzeczami zajmował, to nic bym w diecezji nie zrobił. Zresztą od jakiegoś czasu już się nie zbieramy. Załatwiliśmy sprawy formalne i nie ma potrzeby spotkań. - A teraz się zespół nie zbierze, żeby omówić obrazę prezydenta? - Szkoda pieniędzy wydawać, żeby z powodu jednej wypowiedzi lecieć do Warszawy. Zespół to nie jest sekretariat KC, który zaraz bierze człowieka na dywanik. Mamy przecież pluralizm. W związku z lustracją dziennikarze walili w biskupów i co? Zajęła się tym Rada Etyki Mediów? - Ale Rada nie ma takiej kontroli nad mediami jak episkopat nad katolickim radiem. - Ostrożnie z tym „katolickim”! To jest radio zakonu redemptorystów, a nie Kościoła katolickiego. Nikt nie potwierdził temu radiu, że jest rozgłośnią episkopatu. - Czyli episkopat nie ponosi odpowiedzialności za RM? - W tym sensie nie. - O. Rydzyk wezwał do marszu na Warszawę na rzecz zmiany w konstytucji... - W Warszawie są takie korki, że go zatrzymają! (śmiech). Episkopat ma jasne stanowisko w tej sprawie, ale żadnego upolitycznienia nic będzie. I niech żadna partia nic myśli, że jak poprze te zmiany, to my się do niej będziemy uśmiechać.