Kościelna spółka skarży budujących Świątynię Opatrzności

Firma należąca do archidiecezji warszawskiej twierdzi, że przez nierzetelność wykonawcy Świątyni Opatrzności Bożej straciła ponad 20 milionów złotych - donosi Rzeczpospolita.

Finansująca inwestycję Fundacja Budowy Świątyni Opatrzności Bożej ma niejasne finanse - odmówiła Rz ujawnienia swoich sprawozdań finansowych, mimo że taki obowiązek nakłada na nią ustawa o fundacjach. Nie wiadomo więc, jak fundacja wydaje pieniądze wiernych oraz darowizny od państwowych firm. Poza tym na budowę świątyni Sejm przeznaczył 40 mln zł, ale środki te nie zostały jeszcze uruchomione - wysuwa oskarżenia pod adresem fundacji Rzeczpospolita. Tymczasem wykonawca świątyni, gorzowska spółka Z. Marciniak, ma kłopoty. Jej współwłaściciel wyszedł miesiąc temu z aresztu. Szczecińska prokuratura postawiła mu zarzut wręczenia milionowej łapówki w zamian za kontrakt na finansowaną z miejskich pieniędzy budowę centrum sportowego w Gorzowie. Według prokuratury firma jest zamieszana w tzw. aferę gorzowską - rządzący tym miastem politycy związani z SLD za łapówki dawali zlecenia firmom budowlanym, które za ich przyzwoleniem zawyżały koszty robót. Rz ustaliła, że wiarygodność spółki Z. Marciniak podważa firma należąca do archidiecezji warszawskiej. Z. Marciniak był generalnym wykonawcą biurowca Centrum Jasna w Warszawie. Prace prowadził na zlecenie spółki Centrum Jasna, które jest własnością archidiecezji. W czerwcu 2004 roku firma Z. Marciniak wpadła w kłopoty finansowe i złożyła do sądu wniosek o upadłość z możliwością zawarcia układu. Pod koniec lipca 2004 roku gorzowski sąd ogłosił upadłość, a Centrum Jasna wkrótce potem wypowiedziało firmie umowę na generalne wykonawstwo biurowca. Kościelna spółka twierdzi, żestraciła na współpracy z Z. Marciniak ponad 20 mln zł. - Odstąpiliśmy od umowy, ponieważ firma Z. Marciniak nie dotrzymała jej warunków: pod koniec okresu realizacji biurowca prace stanęły, bo spółka nie zapłaciła podwykonawcom, mimo że zapłaciliśmy jej wcześniej należne wynagrodzenie. Podwykonawcy zeszli więc z placu budowy - mówi Rz Sławomir Cichocki, prezes spółki Jasna Centrum. Z jej akt rejestrowych wynika, że jej zarząd obarcza Z. Marciniak odpowiedzialnością za poważne problemy: utratę płynności, opóźnienie o pół roku oddania biurowca do użytku, kłopoty z bankiem kredytującym. Centrum Jasna musiało samo dokończyć budowę. - Są nam winni ponad 20 mln zł, a kolejnych kilkanaście milionów podwykonawcom pracującym na budowie Centrum Jasna - mówi Sławomir Cichocki. Co na to firma Z. Marciniak? - Pan Sławomir Cichocki całkowicie mija się z prawdą - twierdzi radca prawny spółki Tomasz Prokopiuk. Według niego Centrum Jasna nie zapłaciło za prace warte 1,8 mln dolarów, a w dodatku zażądało od banku będącego gwarantem jakości wykonania biurowca wypłacenia kaucji gwarancyjnej w wysokości 1,3 mln dolarów i dlatego Z. Marciniak odstąpił od umowy z inwestorem na drugi etap inwestycji, czyli wykończenie budynku. Obie firmy walczą w sądzie. Gorzowska spółka wytoczyła Centrum Jasna proces, żądając 11 mln zł za prace budowlane. Centrum Jasna wystąpiło z roszczeniami na podobną kwotę. Zaskarżyło też układ, jaki firma Z. Marciniak zawarła z wierzycielami. Procesy wytoczyli również Centrum Jasna podwykonawcy Z. Marciniak. Kościelna spółka uważa, że to wina gorzowskiej firmy, która "chcąc oddalić od siebie roszczenia swoichpodwykonawców, zaczęła wskazywać im Centrum Jasna jako sprawcę ich kłopotów finansowych" - jak napisano w sprawozdaniu zarządu spółki. Podwykonawcy pozywali więc Centrum. Na razie - z marnym skutkiem - do końca 2005 roku Centrum wygrało pięć spośród ośmiu spraw sądowych, z czego trzy prawomocnie. O sytuacji, w jakiej znalazło się Centrum Jasna, wie Fundacja Budowy Świątyni Opatrzności Bożej. Ksiądz Bohdan Leszczewicz, odpowiedzialny za kontakty z mediami członek zarządu fundacji,nie chce jednak komentować sprawy: - Centrum Jasna to oddzielna osoba prawna - mówi Rz. Po poprzedniej publikacji Rzeczpospolitej o kontrowersjach wokół Z. Marciniak ksiądz Janusz Bodzon, wiceprezes zarządu fundacji, pytany przez PAP, czy gorzowska firma rzetelnie realizuje plany budowy Świątyni i czy fundacja jest z niej zadowolona, oświadczył, że gdy chodzi oprowadzenie prac i wykonywanie zadań określonych projektem budowy, "nie można postawić najmniejszego zarzutu do działań firmy Z. Marciniak".

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
14°C Czwartek
noc
11°C Czwartek
rano
18°C Czwartek
dzień
19°C Czwartek
wieczór
wiecej »