Międzyreligijna sieć pomocy dzieciom ulicy powstała w dawnym Sajgonie. Wspólnie pracują w niej katolicy, buddyści i agnostycy.
W 65 ośrodkach codziennie niosą oni pomoc ponad 22 tys. opuszczonych wietnamskich dzieci. Największej trudności w prowadzeniu dzieła nie stanowią różnice kulturowe czy religijne. Są nią przeszkody wysuwane przez władze lokalne. Ignorują one potrzeby najmłodszych, w myśl zasady, że jak się o czymś nie mówi, to problem nie istnieje. Innego zdania są pracownicy socjalni i wolontariusze działający na ulicach Miasta Ho Chi Minh, którzy przez swą pracę – jak mówią – przywracają godność opuszczonym dzieciom. Ponad 60 proc. wolontariuszy zaangażowanych w międzyreligijną sieć pomocy dzieciom w Wietnamie stanowią katolicy.
Za głosowało 236 posłów, przeciwko było 186, a 5 wstrzymało się od głosu.
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?