Reklama

Wybory w PO: Tusk dostał zaledwie 80 proc.

Donald Tusk ponownie został przewodniczącym PO. W bezpośrednich partyjnych wyborach uzyskał 79,58 proc. głosów.

Reklama

Jego konkurent Jarosław Gowin otrzymał 20,42 proc. głosów. W wyborach przewodniczącego PO oddano łącznie 21 tys. 800 głosów - listownie i poprzez internet. W głosowaniu internetowym oddano 11 tys. 806 głosów, frekwencja wyniosła 27,69 proc. Z kolei w głosowaniu listownym oddano 9 tys. 994 głosów; frekwencja wyniosła 23,43 proc. Ogólna frekwencja wyniosła 51, 12 proc.

"Same wybory nie dają nam stuprocentowej satysfakcji. Jak już wspomniałem kilka dni temu, frekwencja jest taka polska, a wiadomo, że frekwencja w wyborach w Polsce nigdy nie dawała nam jakichś szczególnych powodów do satysfakcji" - ocenił Tusk.

"To pokazuje, że będzie trzeba starać się, by kolejne, te powszechne wybory, bo myślę, że to i tak jest przyszłość każdej partii, organizacji, szczególnie w dobie internetu, angażowały jeszcze większą ilość ludzi" - dodał premier.

Premier Donald Tusk pogratulował także swojemu konkurentowi Jarosławowi Gowinowi: "Chcę szczerze i po ludzku pogratulować mojemu konkurentowi. Uzyskał naprawdę niezły wynik, i serdecznie mu gratuluję tego wyniku, ale też gratuluję tej decyzji. Bo wiem z własnej historii, że to wymaga wiele odwagi i determinacji - stanąć do wyborów z urzędującym szefem własnej organizacji".

Dodał, że poprzedzająca wybory kampania była twarda. "Z większością tez mojego konkurenta się nie zgadzam, ale doceniam jego determinację i odwagę" - podkreślił lider PO.

Donald Tusk wyraził także satysfakcję z wyniku wyborów. "Po raz czwarty ludzie Platformy zdecydowali, że jestem jej szefem i to taka osobista, ludzka satysfakcja" - powiedział.

"Jeśli Jarosław Gowin będzie gotów szanować reguły i lojalność wobec całej naszej wspólnoty, nie widzę powodu, aby nie uczestniczył dalej w naszych pracach" - powiedział premier Donald Tusk po ogłoszeniu wyników wyborów na szefa PO, w których wygrał z Gowinem. Zapowiedział, że zwróci się do tych działaczy PO, którzy zapowiadali wnioski o usunięcie Gowina z partii, by powstrzymali się z tego typu inicjatywami.

Również Jarosław Gowin deklaruje chęć współpracy: "Jest we mnie gotowość dalszego działania i współdziałania ze wszystkimi, także z Donaldem Tuskiem, we wszystkich sprawach, które służą Polsce" - powiedział dziennikarzom niedługo po ogłoszeniu wyników wyborów.

W rozmowie ze stacjami telewizyjnymi odnosząc się do pojawiających się w PO dotąd głosów, że powinien zostać usunięty z partii i że zasłużył na karę, głosując przeciwko rządowej ustawie dotyczącej zawieszenia progu ostrożnościowego, Gowin przyznał, że zasłużył na karę.

"Zasłużyłem na karę. Złamałem dyscyplinę w dobrej sprawie i jestem - może 'dumny' to za dużo powiedziane - ale jestem przekonany, że zrobiłem dobrze, łamiąc tę dyscyplinę. Słusznie powinna mnie spotkać kara" - powiedział.

Jak zaznaczył, osobna sprawa to zapowiadany wniosek posła PO Andrzeja Biernata o wykluczenie go z Platformy.

"Nie widzę do tego żadnych podstaw. Andrzej Biernat jest bliskim współpracownikiem Donalda Tuska. Z jednej strony pan premier wyciąga rękę do współpracy; z drugiej jego otoczenie zapowiada złożenie wniosku o zdymisjonowanie mnie" - powiedział Gowin.

Jak dodał, musi to przemyśleć i zapewnił, że na zapowiadanej już wcześniej konferencji prasowej w piątek o godz. 13. będzie miał już gotowe odpowiedzi m.in. w tej kwestii.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Środa
wieczór
0°C Czwartek
noc
0°C Czwartek
rano
3°C Czwartek
dzień
wiecej »

Reklama