50 proc. Amerykanów uważa, że USA nie powinny interweniować w Syrii w odpowiedzi na ataki chemiczne. Ponadto 80 proc. chce, by przed użyciem siły w Syrii prezydent Barack Obama uzyskał zgodę Kongresu - wynika z opublikowanego w piątek sondażu dla NBC News.
Sondaż przeprowadzono 28 i 29 sierpnia, a więc w dniach, kiedy administracja USA poważnie rozważała rozpoczęcie wojskowej interwencji w Syrii w odpowiedzi na użycie przez reżim syryjski broni chemicznej 21 sierpnia na przedmieściach Damaszku; w wyniku tego ataku zginęły setki cywilów.
50 proc. respondentów stwierdziło, że USA nie powinny się angażować w Syrii następstwie ataków chemicznych, a 42 proc. uznało, że powinny. Reszta nie miała zdania.
Gdy w pytaniu sprecyzowano, że działania USA byłyby "ograniczone do wystrzelenia z okrętów wojennych pocisków manewrujących, by zniszczyć wojskową infrastrukturę, która została użyta do ataków chemicznych", poparcie dla takiej interwencji wzrosło do 50 proc., ale odsetek głosów przeciwnych wyniósł 44 proc.
Tylko 21 proc. respondentów uważa, że działania przeciwko syryjskiemu reżimowi są w interesie narodowym USA. Przeciwnego zdania jest 33 proc., ale aż 45 proc. wie na ten temat zbyt mało, by mieć wyrobioną opinię. 27 proc. Amerykanów uważa, że użycie siły wojskowej przez USA w Syrii "poprawi sytuację syryjskich cywilów", przeciwnego zdania jest 41 proc.
Sondaż przeprowadzono w czasie, gdy coraz więcej członków Kongresu USA apelowało do Obamy o głosowanie w sprawie ewentualnej interwencji w Syrii. Administracja USA prowadzi konsultacje z czołowymi deputowanymi, ale jak dotychczas nie jest planowane formalne wystąpienie rządu o zgodę Kongresu na ewentualną interwencję.
Z sondażu wynika jednak, że w opinii 80 proc. Amerykanów prezydent powinien uzyskać zgodę Kongresu na użycie siły w Syrii. Takiego zdania jest 7 na 10 zwolenników Demokratów i 90 proc. osób sympatyzujących z Republikanami.
Generalnie poparcie dla prezydenta Obamy wyraziło 44 proc. badanych, o 1 punkt procentowy mniej niż w poprzednim badaniu. Natomiast jego politykę zagraniczną akceptuje 41 proc. Jeszcze mniej, bo 35 proc. respondentów pochwala to, jak postępuje w sprawie Syrii.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.