Organizacja Narodów Zjednoczonych nie wycofuje się z Syrii, będzie tam kontynuować operacje humanitarne - powiedział w sobotę rzecznik ONZ Martin Nesirky. Sugestie, jakoby ONZ "odsuwała się", żeby umożliwić uderzenie USA na Syrię, uznał za "groteskowe".
"Widziałem najrozmaitsze doniesienia sugerujące, że wyjazd ekipy inspektorów ds. broni chemicznej w jakimś sensie otworzy okienko dla jakiejś akcji militarnej. Szczerze mówiąc, jest to groteskowe, to także afront wobec ponad tysięcznego personelu ONZ, który w Syrii dostarcza pomoc humanitarną i będzie kontynuował dostarczanie tej żywotnie ważnej pomocy" - powiedział Nesirky dziennikarzom.
Podkreślił też, że ONZ jest przeciwna akcji militarnej przeciwko Syrii. "Opcja militarna nie jest żadnym rozwiązaniem - powiedział. - Kryzys można zażegnać tylko w negocjacjach politycznych".
Inspektorzy ONZ przylecieli w sobotę do Holandii. Przez pięć dni prowadzili na jednym z przedmieść Damaszku badania w sprawie ataku z 21 sierpnia. Według opozycji syryjskiej siły rządowe użyły tam broni chemicznej. Władze Syrii zdecydowanie temu zaprzeczają.
Organizacja ds. Zakazu Broni Chemicznej poinformowała, że próbki, które eksperci przywieźli z Syrii, zostaną przekazane do zbadania w różnych laboratoriach. O ustaleniach inspektorów ONZ poinformuje kraje członkowskie.
Podano też, że w niedzielę ekipa inspektorów przedstawi kolejne informacje sekretarzowi generalnemu ONZ Ban Ki Munowi.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.