Najstarsza żywa szopka stanie na placu przed katedrą w Kielcach. Powstanie ze stuletnich desek pochodzących z rozbiórki dachu bazyliki katedralnej.
Pomysłodawcą powstania szopki jest kielecki radny Władysław Burzawa. Radny postanowił wykorzystać stare deski, które jego zdaniem "są świadkiem ostatnich stu lat miasta i diecezji". Stos desek jest już przygotowany do budowy, która rozpocznie się z początkiem Adwentu. Zostanie z nich wybudowana stajenka dla Świętej Rodziny. Figurkę Dzieciątka pobłogosławi Benedykt XVI podczas pielgrzymki kielczan do Watykanu. Wezmą w niej udział władze miasta oraz lokalni dziennikarze i członkowie kieleckich organizacji społecznych. Figurka będzie przebywała w szopce od wigilii Bożego Narodzenia do Trzech Króli. Potem trafi do parafii w Skalbmierzu. Żywa szopka ma być znacznie większa niż w poprzednich latach. Oprócz wielbłąda Ludwika - maskotki Kielc - będą w niej m.in. konie i krowy, owce, kozy, gęsi, a nawet małe dziki. Szopce będą towarzyszyły wieczory kolęd, jasełka, akcje charytatywne. Pieniądze zebrane w tym roku przez organizatorów żywej szopki mają wesprzeć misję polskiej prowincji sercanów na Filipinach.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.