„Reforma jest zbędna, moralnie nie do przyjęcia, a dla kraju szkodliwa". Takie jest zdanie prezydium episkopatu Wenezueli na temat przekształceń ustrojowych zaproponowanych przez prezydenta Hugo Cháveza.
Na tydzień przed referendum nad reformą biskupi przypomnieli swoje stanowisko w tej sprawie. W specjalnym komunikacie zwrócili uwagę, że proponowane zmiany ograniczają prawa człowieka i swobody obywatelskie gwarantowane przez obecną konstytucję. Stwarza to okazję do dyskryminacji politycznej i wprowadzania kolejnych podziałów społecznych. Episkopat protestuje ponadto przeciwko poniżaniu przez ekipę Cháveza krytyków reformy, jak to miało miejsce w przypadku kard. Jorge Urosy Savino. „Nikt nie ma prawa obrażania i lżenia tych, którzy nie podzielają opinii zwolenników przemian” – napisali wenezuelscy biskupi. Zachęcili jednocześnie obywateli do udziału w niedzielnym referendum, a krajową komisję wyborczą wezwali do zapewnienia rzetelności w przebiegu głosowania. Referendum konstytucyjne ma się odbyć 2 grudnia. Przekształcenie Wenezueli w „socjalistyczną republikę boliwariańską” jest wielkim marzeniem lewicowego prezydenta Hugo Chaveza. Jednak według niezależnych sondaży zdecydowanie spada liczba zwolenników tego projektu (obecnie 39% za i 49% przeciw). Obok Kościoła katolickiego i opozycji politycznej przeciwko reformie opowiedzieli się protestanci oraz organizacje praw człowieka.
Jest to jego pierwsza wizyta w tym kraju od początku pełnoskalowej agresji rosyjskiej.
"Niech Bóg ma litość dla nas. Niech oświeci sumienia sprawujących władzę".
Siostry ze Wspólnoty Dzieci Łaski Bożej zapraszają na tygodniową kontemplację oblicza Matki Bożej.
Donald Trump przyjął nominację Partii Republikańskiej na urząd głowy państwa
Szlachetna Paczka potrzebuje ponad 10 tys. wolontariuszy do przeprowadzenia akcji w całej Polsce.