Reklama

Policja z Augustowa tropi sektę samobójców

Sprawa tajemniczej sekty, która może namawiać młodych ludzi do zbiorowego samobójstwa, poruszyła mieszkańców Augustowa. To za sprawą proboszcza, który o sekcie powiedział wiernym podczas kazania - doniósł Dziennik. Policja natychmiast rozpoczęła śledztwo.

Reklama

Wszystko zaczęło się od niedzielnego kazania ks. Jana Wróblewskiego, proboszcza największej augustowskiej parafii. Mówił o depresyjnych nastrojach wśród młodych ludzi, cywilizacji śmierci, poczuciu braku sensu życia. Przestrzegał wiernych przed możliwą tragedią z tego powodu. A także przed sektami. Prosił rodziców, by zwrócili uwagę i pilnowali swoje dzieci. W tej mszy uczestniczył policjant. O kazaniu opowiedział swoim przełożonym. Policja potraktowała sprawę poważnie i wszczęła śledztwo. "Niestety, ksiądz zasłania się tajemnicą spowiedzi" - wzdycha aspirant sztabowy Andrzej Murawski z augustowskiej policji, która szuka śladów nieformalnej grupy młodzieżowej. – Działamy od kilkunastu dni. Stuprocentowej pewności, że nie dojdzie do tragedii, mieć nie możemy, stąd intensywne czynności. Dla rzecznika augustowskiej policji wiadomość o zbiorowym samobójstwie brzmi dość niewiarygodnie. Opinie mieszkańców Augustowa są podzielone. Wielu nie wierzy w możliwość istnienia sekty. Niektórzy nawet kpią z duchownego. Ktoś przysłał mu nawet list z tabletkami uspokajającymi. Ale są i tacy, którzy przerazili się na samą wiadomość o sekcie. "Nasz ksiądz to poważny człowiek. Jeśli ostrzega, to musi mieć powody" - mówi Ania, uczennica augustowskiego liceum. Andrzej Ćmielewski dodaje: "Ten ksiądz nigdy nie rzucał słów na wiatr. Bez powodu nie przestrzegałby nas przed sektami". W Augustowie wciąż jest głośno o planowanym zbiorowym samobójstwie nawet 50 młodych ludzi. Mieszkańcy przypominają zdarzenie z miejscowego cmentarza. Latem ktoś znalazł tam spalonego kota, obok którego leżały kwiaty. Niektórzy twierdzą, że był też krzyżyk. "Może to była jakaś czarna msza?" - zastanawiają się. Kilka dni temu na żydowskim cmentarzu ktoś zniszczył macewy, pojawiły się na nich nazistowskie symbole i napisy. Rzecznik augustowskiej policji potwierdza te zdarzenia, jednak nie wiąże ich z możliwością istnienia tajemniczej sekty. Ks. Wróblewski nie chce rozmawiać o sekcie. Reaguje nerwowo. "Obudźmy się w końcu. Trzeba dostrzec dramaty młodych ludzi" - mówi proboszcz augustowskiej parafii.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
4°C Sobota
rano
6°C Sobota
dzień
6°C Sobota
wieczór
4°C Niedziela
noc
wiecej »

Reklama