W katedrze polowej w Warszawie pożegnano dziś śp. gen. bryg. Antoniego Hedę ps. „Szary" - legendarnego dowódcy AK, który zmarł 15 lutego.
„Gromadzimy się, aby nie tylko uszanować prawo Boskie, ale przede wszystkim wyrazić mu wdzięczność za postawę życia, odwagę i bohaterstwo” – powiedział podczas żałobnej Mszy biskup polowy WP Tadeusz Płoski. Zmarłego generała żegnały rodzina, przyjaciele, przedstawiciele środowisk kombatanckich i setki warszawiaków. Przy trumnie stanął posterunek honorowy Kompanii Reprezentacyjnej WP. W homilii bp Płoski powiedział, że gen. Heda „stworzył swoisty kodeks partyzanta, polegający na tym, aby nie narażać ludności cywilnej na krwawy odwet hitlerowskiego okupanta”. Przypomniał, że oddział legendarnego dowódcy budował własne obozowiska, nie nocował po wsiach, wspomagał ludność wiejską zdobytą żywnością i ubraniami. „’Szarego’ witano chlebem i solą” - mówił biskup. Bp Płoski przypomniał, że w nocy z 4 na 5 sierpnia 1945 roku „Szary” kierował akcją uwolnienia więźniów przetrzymywanych przez władze komunistyczne w kieleckim więzieniu. Z rozbitych cel więziennych udało się uwolnić kilkuset akowców. Biskup podkreślił, że nazwisko generała powinno być wpisane „złotymi zgłoskami do panteonu chwały”. Hierarcha przypomniał też, że gen. Heda był człowiekiem głęboko religijnym, zaś w jego oddziale odprawiane były polowe Msze święte. Po Mszy św. trumna z ciałem, okrytym białoczerwoną flagą zostało w asyście wojskowej wyprowadzone przed Katedrę Polową. Dziesiątki pocztów sztandarowych przybranych kirem, żegnało generała ostatnim salutem. Legendarny dowódca spoczął na cmentarzu w Podkowie Leśnej. Gen. Antoni Heda urodził się 11 października 1916 r. w Małomierzycach, podczas wojny obronnej 1939 r. ppor. A. Heda walczył pod Iłżą, a następnie na Lubelszczyźnie. Po klęsce próbował przejść przez zieloną granicę, ale został schwytany przez NKWD. Osadzono go w twierdzy Brześć. Po wybuchu wojny sowiecko–niemieckiej trafił do obozu jeńców rosyjskich, skąd udało mu się zbiec. Po powrocie w strony rodzinne podjął działalność konspiracyjną w ZWZ. Został komendantem podobwodu "Dolina". Wsławił się wówczas zdobyciem więzienia niemieckiego w Starachowicach i uwolnieniem ok. 80 ludzi. Spośród uwolnionych utworzył oddział. Po tym wyczynie komenda Okręgu Kielecko-Radomskiego AK pozwoliła Hedzie przejść do partyzantki. Walczył w składzie zgrupowania AK Jana Piwnika ps. "Ponury". Po zakończeniu wojny gen. Heda pozostał w konspiracji, działając w ramach Ruchu Oporu Armii Krajowej, a następnie Delegatury Sił Zbrojnych. Na czele swojego oddziału wsławił się rozbiciem w nocy z 4 na 5 sierpnia 1945 r. komunistycznego więzienia w Kielcach, w którym UB i sowieccy funkcjonariusze "Smiersza" osadzili 374 więźniów. W wyniku tej akcji uwolniono kilkuset więźniów, przeważnie byłych AK-owców. Heda przypłacił to jednak wielką tragedią osobistą – poszukujący go ubecy aresztowali jego rodzinę i zamordowali dwóch braci. Po akcji w Kielcach zaprzestał działalności konspiracyjnej – pod zmienionym nazwiskiem, jako Antoni Wiśniewski, wyjechał na Wybrzeże a później do Ostródy. Był poszukiwany przez UB i w 1948 r. został aresztowany w Gdyni. Otrzymał cztery wyroki śmierci, w końcu dzięki interwencji byłych oficerów AL, którzy współdziałali z nim w 1944 r., karę śmierci zamieniono na dożywocie. Siedział w więzieniach na Rakowieckiej, w Rawiczu i we Wronkach. Wyszedł na wolność w 1956 r. objęty amnestią. W dalszym ciągu prowadził jednak działalność niepodległościową, m.in. działając w NSZZ "Solidarność". W 1981 r. został wybrany na Przewodniczącego Niezależnego Związku Kombatantów przy NSZZ "Solidarność". Podczas stanu wojennego został internowany w Białołęce. Przez wiele lat był doradcą kardynała Stefana Wyszyńskiego. W dowód uznania jego zasług 13 grudnia 2004 r. został awansowany do stopnia generała brygady Polskich Drużyn Strzeleckich. W 2006 podczas obchodów Święta Narodowego 3 Maja mianowany został generałem brygady przez prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Za swoje zasługi wojenne został odznaczony wieloma odznaczeniami, w tym dwukrotnie krzyżem Virtuti Militari i Krzyżem Walecznych. Zmarł po długiej i ciężkiej chorobie 15 lutego 2008 roku.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.