Modlitwa o jedność i lepszą przyszłość towarzyszyła obchodom Wielkanocy w Libanie. Kard. Nasrallah Pierre Sfeir wskazał, że patrząc czysto po ludzku sytuacja w kraju nie zachęca do świętowania.
Podziały, kłótnie polityczne, rozpad państwa i kolejne zamachy sprawiają, że od listopada parlament nie może wybrać nowego prezydenta. „Wielkanoc jest jednak świętem nadziei” – wskazał maronicki patriarcha Libanu. Natomiast rezydujący w tym kraju ormiański katolikos Cylicji Aram I przypomniał, że Zmartwychwstały Chrystus pokonał zło i śmierć. „W Libanie dostrzec można wiele oznak autodestrukcji powodowanej atmosferą nieufności i podejrzeń” – zaznaczył Aram I. Podkreślił zarazem, że chrześcijanie głoszą kulturę życia i uczynią wszystko by do Libanu powróciły pokój i nadzieja.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.