Abp Tadeusz Gocłowski o sprawie ciężarnej nastolatki

Jest za dużo szumu medialnego, który nie służy dobru matki i dziecka - mówi w rozmowie z Rzeczpospolitą arcybiskup Tadeusz Gocłowski.

Czy 14-latka z Lublina ma prawo do legalnej aborcji? Spór dotyczy niezbędnej zgody dziewczyny na zabieg, a ona kilka razy zmieniała zdanie. Według „Gazety Wyborczej” robiła to pod wpływem nacisków księdza z Lublina i obrońców życia poczętego. Z kolei działacze z organizacji pro-life zarzucają, że jest nakłaniana do aborcji przez matkę i organizacje feministyczne. Wątpliwości dotyczące autentyczności oświadczenia dziewczyny sprawiły, że lekarze z kilku szpitali odmówili przeprowadzenia zabiegu.Organizacje kobiece twierdzą, że zostało złamane prawo. W piątek zorganizowały pikietę przed Sejmem. Tego samego dnia atakowany ks. Krzysztof Podstawka, dyrektor Domu Samotnej Matki w Lublinie, oświadczył, że chciał pomóc dziewczynie, z którą – za jej pisemną zgodą – jest w stałym kontakcie. Rada Etyki Mediów wyraziła natomiast w piątek oburzenie wykorzystywaniem dramatycznej sytuacji nastolatki w sporze światopoglądowym między zwolennikami aborcji a obrońcami życia. Rz: Na oczach całej Polski rozgrywa się burza wokół dramatu 14-latki. Co ksiądz arcybiskup o tym myśli? Abp Tadeusz Gocłowski: To rzeczywiście jest burza. Nie tylko medialna, ale i o człowieka. W jej centrum jest i musi pozostać człowiek: ten, który ma 14 lat i zostanie matką, i ten, który rozwija się pod jej sercem. Jest to na pewno dramat tej dziewczyny i jej rodziny. Ale trzeba mieć na uwadze jedno i drugie życie. Jeśli to życie powstało, to trzeba się troszczyć, by go nie zabić. Oczywiście jest ustawa, która na to pozwala, ale chrześcijanom nigdy nie wolno tego zrobić. - Ci, którzy namawiają do aborcji, powołują się na prawo. - Czy aborcja rozwiąże problemy tej dziewczyny? Absolutnie nie. Konsekwencją jest zniszczenie człowieka, który się rozwija pod jej sercem, ale także jej zdrowie i przyszłość. Nie daj Boże, by przez całe życie towarzyszył jej syndrom poaborcyjny. Lekarze też mówią o bardzo dużym ryzyku bezpłodności w przypadku aborcji. Trzeba więc otoczyć opieką tę dziewczynę i jej rodzinę, tym bardziej że jest możliwość adopcji dziecka po urodzeniu. - Środowiska proaborcyjne zarzucają, że do urodzenia dziewczynę namawiał ksiądz. - Jeśli się pojawił, to prawdopodobnie dlatego, że został o to poproszony. Duszpasterz, jak lekarz, ma obowiązek być w takich sytuacjach przy człowieku. Jestem przekonany, że ten ksiądz zachowuje dyskrecję. Ale w ogóle jest wokół tej sprawy za dużo szumu medialnego, który nie służy dobru matki i dziecka mającego prawo do życia. - Szum podsycają politycy, którzy wykorzystują tę sprawę do własnych celów; niewykluczone, że do próby liberalizacji prawa. - I to jest najbardziej ohydne w tej sprawie. Wykorzystuje się dramat osobisty tej dziewczyny do zbijania kapitału politycznego, do forsowania rozwiązań poszerzających możliwości proaborcyjne, czyli zmierzających do nowych zbrodni.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
30 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
26°C Środa
noc
21°C Środa
rano
27°C Środa
dzień
27°C Środa
wieczór
wiecej »