"Dobry futbol chyba również cieszy Boga" - uważa niemiecki arcybiskup i piłkarski kibic Reinhard Marx.
W wywiadzie udzielonym dla niedzielnego wydania monachijskiej „Abendzeitung” arcybiskup Monachium powiedział, że Bóg zapewne cieszy się z dobrej gry i pięknie strzelonych bramek. Natomiast „bóg futbolu” został wynaleziony przez media, które stawiają go zawsze po stronie zwycięzców. "Bóg chrześcijan zawsze stoi po stronie człowieka" - podkreślił abp Marx. Zagorzały kibic Borussii Dortmund przyznał, że sam nigdy nie uprawiał sportów. Oglądając jednak dobre mecze czuje, że gra razem z zawodnikami, „bo inaczej nie miałoby sensu prawdziwe przeżywanie sportowego wydarzenia”. Jednak nawet najlepszy mecz jest dla abp. Marxa „tylko grą”. – Dlatego, przynajmniej gdy chodzi o futbol, są mi obce łzy porażki i zwątpienia, czy też przesadna euforia po odniesionym sukcesie” - powiedział niemiecki hierarcha. Abp Marx wyznał, że jako młody chłopiec nigdy nie zawieszał w swoim pokoju plakatów ze sportowcami, ale raczej wizerunki wielkich świętych, takich jak św. Franciszek z Asyżu czy Matka Teresa z Kalkuty.
"Boże, pociesz wszystkich pogrążonych w bólu rozstania, mając pewność, że umarli żyją w Tobie."
Zabronione jest "celowe lub lekkomyślne" wpływanie na decyzję innej osoby o przerwaniu ciąży.
Liczbę ofiar szacuje się na 300 tys. kobiet i 25 tys. mężczyzn.
Po ataku poinformowano, że uderzenie było wymierzone w centra dowodzenia Hezbollahu.
Na spadek inflacji złożą się niższe ceny paliw i wolniejsza dynamika wzrostu cen żywności.