Brak bezpieczeństwa i powszechny kryzys moralny napiętnował episkopat Wenezueli. Na zakończenie obrad plenarnych biskupi wydali list pasterski zatytułowany „Zjednoczeni w sprawiedliwości i prawości".
W dokumencie zawarto ocenę sytuacji społecznej, prawnej i gospodarczej kraju. Biskupi zwracają uwagę na rozpowszechnione w Wenezueli negatywne zjawiska, jak pogarda dla prawdy i sprawiedliwości w życiu publicznym, korupcja i poczucie niepewności związane z lekceważeniem ludzkiego życia. Skrytykowano m.in. naginanie prawa przez władze w celu niedopuszczenia opozycji do kandydowania w wyborach samorządowych. Wyrażono nadzieję, że przewidziane na listopad głosowanie będzie spełniało demokratyczne standardy. Kościół z niepokojem obserwuje wzrost pospolitej przestępczości i bezkarność sprawców aktów przemocy. W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2007 roku zanotowano niemal 10 tys. zabójstw, przeważnie z użyciem broni palnej. Na szczególne potępienie zasługuje plaga porwań, dająca się we znaki zwłaszcza na pograniczu z Kolumbią. Biskupi apelują do władz o uczynienie wszystkiego, co możliwe, dla uwolnienia zakładników. Osobną kwestią podjętą przez wenezuelski episkopat jest edukacja. Biskupi alarmują, że władze nie wywiązują się z umów w sprawie dofinansowania szkół katolickich, co stawia pod znakiem zapytania ich dalsze istnienie. Ponadto zwracają uwagę, że planowana reforma sytemu oświaty powinna być wynikiem szerokiego konsensusu społecznego i uwzględniać chrześcijański system wartości.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.