Po zakończeniu Drogi Krzyżowej Benedykt XVI przejechał krytym samochodem do uniwersyteckiego kościoła Serca Pana Jezusa. Przy wejściu do biblioteki witał go kanclerz Uniwersytetu Notre Dame Australia. Jednak celem wizyty były nie tyle odwiedziny działającej od 1889 r. uczelni, ile spotkanie z młodzieżą nieprzystosowaną, która podjęła trud resocjalizacji.
Australijskie społeczeństwo mimo ogólnego dobrobytu przeżywa kryzys. Wg danych ośrodka studiów Relationship Australia w ciągu minionych 10 lat wzrosła liczba separacji, jest o jedną trzecią więcej par bezdzietnych. Jedynie 49 proc. dorosłych żyje w małżeństwach. To trzeci kraj na świecie z najwyższym wskaźnikiem samobójstw wśród młodych. W całym kraju – wg rządowej komisji – jest 22 tys. młodzieży bezdomnej w wieku od 12 do 18 lat, z wszystkimi tego konsekwencjami. I to właśnie z nimi spotkał się Papież. 25-letnia dziewczyna, osierocona w wieku 8 lat, łamiącym się głosem opowiedziała Benedyktowi cały dramat swego życia. O ciężkich swoich losach opowiedział także jeden z chłopców. Odczytano fragment z Księgi Jeremiasza zachęcający do szukania Boga, który chce dać się odnaleźć. Program resocjalizacyjny, w którym uczestniczy ta młodzież, nosi nazwę „Alive” – „Żywy”. Do tego właśnie nawiązał Papież w słowie do młodzieży. Ojciec Święty postawił pytanie: „Co naprawdę znaczy być «żywym» i żyć w pełni?”. Przypomniał słowa Chrystus:: „Przyszedłem, aby mieli życie w obfitości”. Nawiązał też do starotestamentalnego ostrzeżenia przed fałszywymi „bogami”, jakimi stać się mogą dobra materialne, zaborcza miłość i władza. Dobra materialne, same w sobie potrzebne do życia, kiedy jesteśmy zachłanni i nie dzielimy się nimi z drugimi, zamiast życia przynoszą śmierć. Podobnie miłość, choć jest dobra i bez niej nie warto żyć, gdy staje się zaborcza i egoistyczna, niesie śmierć. To samo z władzą, która jest potrzebna społeczeństwu, ale może stać się dążeniem do własnych korzyści, dominacji nad innymi czy eksploatacją środowiska naturalnego dla samolubnych celów. Benedykt XVI jako wymowny przykład zawrócenia z drogi śmierci ku życiu wskazał ewangeliczną przypowieść o synu marnotrawnym. Opuścił on dom ojca w poszukiwaniu złudnych przyjemności, które obiecywali fałszywi „bogowie”. Po roztrwonieniu majątku wpadł w nędzę. Kiedy wrócił i prosił o przebaczenie, kochający ojciec wziął go w ramiona, wołając: „Ten syn mój był umarły, a znów ożył”. „Z pewnością wielu z was poznało z bliska to, co przeszedł młodzieniec z przypowieści – stwierdził Papież. – Być może dokonaliście wyborów, których teraz żałujecie. Wiodły one drogą, która – choć zdawała się wtedy pociągająca – doprowadziła was tylko do większego nieszczęścia i opuszczenia. Wybór narkotyków czy alkoholu, drogi przestępstwa czy samookaleczenia, mógł się wydawać wyjściem z trudnej, zagmatwanej sytuacji. Teraz wiecie, że zamiast dawać życie, niósł śmierć. Cenię was za odwagę, jaką wykazaliście, wracając na drogę życia, podobnie jak młodzieniec z przypowieści. Przyjęliście pomoc – od przyjaciół albo rodziny, od osób realizujących program «Alive». Od ludzi, którym głęboko zależy na waszym dobru i szczęściu. Drodzy przyjaciele, widzę w was świadków nadziei dla innych w podobnych sytuacjach. Możecie przekonać ich o potrzebie wyboru drogi prowadzącej do życia i zawrócenia z drogi śmierci, bo możecie mówić na podstawie własnego doświadczenia. W Ewangeliach właśnie tych, którzy zeszli na złą drogę, Jezus szczególnie umiłował, bo kiedy już uznali swój błąd, byli najbardziej otwarci na Jego uzdrawiające przesłanie”.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.